– Moje nazwisko nie krąży, mam nadzieję, że nie byłam podsłuchiwana […] Myślę, że postarałabym się wtedy dotrzeć do szczegółów, gdyby okazało się, że te podsłuchy w stosunku do mnie były, powiedziałabym, nieuzasadnione, to myślę, że ja bym wyciągnęła czy próbowała wyciągnąć środki prawne – powiedziała Małgorzata Wassermann w Radiu ZET, pytana, co by zrobiła, gdyby okazało się, że była podsłuchiwana przez ministrów Ziobro i Kamińskiego.