– Dzisiaj wiem tylko, że na tej liście jest kilka tysięcy ludzi prawdopodobnie w Polsce, 7 tysięcy, z tego co słyszałem, którzy byli podsłuchiwani – powiedział Robert Biedroń w PR1.

– Nie mamy pewności dzisiaj, czy np. nie był podsłuchiwany prezydent Andrzej Duda, który podczas spotkania z rządem, podczas Rady Gabinetowej szeroko otwierał oczy, twierdził, że są to informacje nowe dla niego, więc prawdopodobnie nie był informowany przez służby specjalne, przez rządzących o skali podsłuchów i tym, kto jest podsłuchiwany. Dzisiaj zatem pada pytanie, czy oprócz polityków PiS-u nie byli podsłuchiwani także członkowie gabinetu prezydenta RP łącznie z prezydentem – kontynuował.