– Mogę tylko powiedzieć jako osoba, która obserwowała przez 20 kilka lat bardzo wiele transakcji na rynku, że po pierwsze, taka transakcja tych dwóch przedsiębiorstw, czyli Orlenu i Lotosu, miała i ma ogromny sens z punktu widzenia polskiej gospodarki, ale też akcjonariuszy tego połączonego przedsiębiorstwa. Przeprowadzana została, można powiedzieć, modelowo, z uwzględnieniem wycen przeprowadzanych prze profesjonalne ceny działające na rynku, z uwzględnieniem warunków zaradczych, które zaproponowała KE i przypomnijmy, że to KE zmusiła ten połączony Orlen czy Orlen jako taki do sprzedaży części Lotosu. Więc można pod jej adresem skierować ewentualne zastrzeżenia dotyczące tego, dlaczego pomimo iż połączony Orlen miał i ma dużo mniejszy rozmiar niż Repsol, BP, Shell czy kilka innych firm, także europejskich, musiał spełnić taki warunek – stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej.