– Nie powoływałem się na policjanta [w budynku TVP], żeby dokonać przestępstwa […] trzeba wykonywać określone czynności. Nie żądałem otwarcia tych drzwi jako policja – powiedział Paweł Szrot w rozmowie z dziennikarzami.

– Ktoś spytał „kto to?”, ja powiedziałem „policja”, drzwi otwarto, przedstawiłem się natychmiast jako poseł na Sejm. Nie oceniam tego, czy to był błąd, czy to nie był błąd, zarzucanie mi, że złamałem prawo, jest nonsensowne – kontynuował.