Tak naprawdę mamy do czynienia z bardzo głębokim kryzysem naszego państwa. Anarchia w sądach, jawny bunt w SN, kolejni sędziowie z Iustitii powiązani z PO wydają wyroki w naszych sprawach. To są rzeczy niedopuszczalne. Chcę też jasno powiedzieć, że cała ta sprawa, która ma tak dramatyczny finał, zaczęła się w 2009 roku, kiedy to Donald Tusk spowodował, że postawiono nam zarzuty – stwierdził Mariusz Kamiński na briefingu prasowym.