Moje przekonanie, co do treści przepisów prawa jest takie, że konstytucja jest w tym zakresie dosyć jasna. Konstytucja mówi jednoznacznie, że osoba, poseł czy osoba skazana prawomocnym wyrokiem, za przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego. Osoba, która została pozbawiona praw publicznych, prawomocnym wyrokiem sądu. Nie przysługuje takiej osobie prawo wyborcze, w szczególności bierne prawo wyborcze, a więc posłem nie jest i w świetle tego założenia, w chwili wydania prawomocnego wyroku sądu karnego, doszło do wygaśnięcia mandatów poselskich. To jest skutek, który następuje z mocy prawa, on nie wymaga rozstrzygnięcia żadnego organu – stwierdził Marcin Wiącek w RMF FM.

Marszałek Sejmu ma w takiej sytuacji obowiązek wynikający z kodeksu wyborczego, stwierdzenia tego faktu swoim postanowieniem, ale podkreślam jest to fakt, który zaistniał z mocy prawa – dodał.