– Tak, oczywiście [pójdę do sejmu]. Jestem dalej posłem, to jest mój obowiązek, obowiązek wobec wyborców […]. Ja się nie chowam za żadnym immunitetem, ja przyjmuję do wiadomości, że bezprawie, które zaczyna panować w naszym kraju, doprowadzi do sytuacji, że być może w ciągu paru dni będę w więzieniu. Tak, jestem gotów do tego, jestem gotów działać w każdych warunkach, ale moim obowiązkiem jest tam być i tylko przemoc fizyczna wobec mojej osoby uniemożliwi mi wzięcie udziału w głosowaniach, które będą w środę odbywały się w sejmie i wejście na salę sejmową – powiedział Mariusz Kamiński w RMF FM.
– Ja się z nikim szarpać nie będę, aczkolwiek przyjmuję do wiadomości, że może być zastosowana wobec mnie przemoc fizyczna, nieakceptowalna – kontynuował.