Bodnar: Musimy ruszyć z rozwiązaniem problemu dot. KRS i SN. Jak tego nie rozwiążemy, to każda kolejna sprawa może być podważana
– Problemy zaczęły się w 2017 roku, kiedy nastąpił atak na standardy praworządnościowe w Polsce. Najpierw atak na Sąd Najwyższy, później na Krajową Radę Sądownictwa i później zbieraliśmy tego owoce ze względu na to, że mamy problemy dotyczące nominacji dokonywanych przez KRS w tym nowym składzie ukształtowanym po 2018 roku, czy ze względu na to, że orzekają sędziowie powołani przez KRS, a następnie to się wszystko przełożyło na liczne orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, które to orzeczenia nie zostały nigdy do końca wykonane – powiedział Adam Bodnar na konferencji prasowej.
– Jedno z tych ostatnich orzeczeń, absolutnie fundamentalne, to orzeczenie TSUE z 21 grudnia zeszłego roku, które dotyczyło sędziów, którzy orzekają w składzie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Nie słyszymy deklaracji, że to orzeczenie będzie wykonane i że wszyscy uczestnicy życia publicznego będą się w to angażowali, tylko słyszymy cały czas nutę powątpiewania, kwestionowania i używania różnych środków, aby podważać wiarygodność tego, co powiedział TSUE. Moim celem i odpowiedzialnością jest to, żeby się z tym zmierzyć – mówił dalej.
– Ta sytuacja [dot. Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika] pokazuje dobitnie, że musimy ruszyć w kontekście rozwiązania problemu dotyczącego i KRS, i SN, i statusu sędziów, którzy zostali powołani przez KRS przez ostatnie lata. Bo jak tego nie rozwiążemy, to będziemy mieli każdą kolejną sprawę, która może być w ten sposób podważana, czy może produkować tego typu efekty, które są trudne do zrozumienia dla obywateli – kontynuował.