– Rozumiem, że [działania Bartłomieja Sienkiewicza] to jest opcja szybkiego uzdrowienia mediów publicznych i uwolnienia ich od tego, z czym mieliśmy do czynienia przez ostatnie lata, szczególnie ostatnie miesiące, bo to, co działo się w telewizji kontrolowanej przez PiS, było czymś absolutnie nadzwyczajnym na tle historii całej wolnej Polski po ’89 roku. […] Z ostateczną oceną tego, czy ta forma prawna była poprawna i racjonalna, poczekałbym dobrych kilka miesięcy, bo tak naprawdę ostateczna odpowiedź […] zależy od tego, czym będą media publiczne za parę miesięcy – powiedział Kazimierz Michał Ujazdowski w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w Poranku Siódma9.

– Jarosław Kaczyński przeciwko wszelkiej formie zmiany w mediach publicznych uruchomiłby radykalny i agresywny protest […]. Trzeba rzeczywiście brać bardzo pod uwagę te zastrzeżenia i te wnioski, które formułują niektóre organizacje pozarządowe – kontynuował.