– To jest ten moment, w którym trzeba się wznieść ponad podziały, to jest odpowiedzialny moment. Ta umowa, to jest umowa bardzo szerokiego kompromisu. W kompromisie zwykle to jest tak, że nikt nie jest do końca zadowolony i nikt nie jest do końca niezadowolony. Są rzeczy najważniejsze w tej chwili w Polsce, to jest stworzenie perspektywy i zrealizowanie Polski, którą będzie Polską tolerancyjną, otwartą, praworządną, odpowiedzialną, która będzie miała swoje silne miejsce, na które zasługuje w ramach struktur Unii Europejskiej, poważnego gracza na arenie światowej. W związku z tym, wchodzimy w ten kompromis, jako Lewica uznajemy ten kompromis. Wiemy, że wiele rzeczy będzie trzeba w przyszłości określić precyzyjniej, ale wygraliśmy to, wspólnie. Łączymy siły po to, żeby odmienić sposób myślenia o Polsce i sposób myślenia w Polsce – stwierdził Włodzimierz Czarzasty.
– Chcę powiedzieć, że ta umowa koalicyjna, jeżeli chodzi o Lewicę, tak jak pewnie inne partie, będzie wymagała również akceptacji naszych władz statutowych, które zebraliśmy razem z moim przyjacielem, Robertem Biedroniem na niedzielę. Chcę również powiedzieć, że mam osobiście wielką satysfakcję, nie tylko ze współpracy z fajnymi ludźmi, z panem premierem, z szefami innych partii. Nikt tej satysfakcji tej kadencji Lewicy nie zabierze, po 18 latach mamy szansę wdrażać części swojego programu, nie wszystkie, bo kompromis jest kompromisem, ale po 18 latach w rządzie mamy szanse na to, żeby te marzenia, które było złożone wśród ludzi, którzy na nas głosowali, żeby się zrealizowały. My nie rezygnujemy z żadnego ze swoich postulatów programowych, będziemy dalej walczyli o te wszystkie sprawy, które są dla nas najważniejsze – dodał.