– Dzisiaj nie jest jasne, jak rząd będzie wyglądał i która partia główna będzie go tworzyła, bo obserwujemy te dogadywania się po stronie opozycji. Szczerze mówiąc, jak mam powiedzieć, po tym 1 listopada, jak się rozmawia gdzieś ze znajomymi, przyjaciółmi, w zasadzie to już u ludzi i obywateli powoduje pewien niesmak, bo ciągle się mówi o porozumieniu, dogadywaniu, dzieleniu funkcji, ale jeszcze nic nie wiadomo – powiedział Waldemar Buda w rozmowie z Karolem Gnatem w „Salonie Politycznym Trójki”.

– Oczekiwanie było jasne: jest konkretny podział, już wiadomo, co i jak, natomiast dzisiaj kompletnie nie wiadomo jak, do tego stopnia, że już czegoś takiego w Polsce nigdy nie było: dzielenie się funkcją rok do roku, tzn. w związku z tym, że nie potrafią się porozumieć, to uznali, że rok będzie ktoś marszałkiem, za rok będzie ktoś inny, to jest coś nie do pomyślenia, podobnie jak wśród ministrów, to jest nieprawdopodobne. Buduje się jakieś relacje w Europie, buduje się jakieś relacje na świecie i okazuje się, że ktoś się spotka z jednym marszałkiem jednego roku, przyjedzie na rewizytę i tego człowieka już nie ma. Tak się nie robi polityki – kontynuował.