Dzisiaj usłyszałem od naszych gospodarzy słowa gorzkie i takie bardzo pokorne, w jakimś sensie skromne. To były słowa nie o tym, żeby więcej zarabiać, tylko o tym, żeby NFZ zapłacił za to, co jest wykonane szpitalowi. Szpital też musi zapłacić za coraz droższy prąd, za światło, za ogrzewanie – stwierdził Donald Tusk na briefingu prasowym w Kaliszu.

Pan dyrektor słusznie zwrócił uwagę, że przy zniesieniu limitów, tylko z tego powodu nie zwiększy się liczba lekarek, lekarzy, pielęgniarek, pielęgniarzy, ale to jest ten warunek konieczny. On nie wystarczy, ale to jest warunek konieczny, żeby budować taki system racjonalnego wykorzystania tego na początku, co mamy, żeby powstał system motywacyjny, żeby coraz więcej młodych ludzi chciało przyjść i ratować życie młodych ludzi – dodał.