– Załóżmy, że polska jednostronnie wprowadzi embargo, ale Unia Europejska nie. To zboże do nas może trafić z Unii Europejskiej, przecież to jest otwarty rynek. W związku z tym tego typu decyzje jednostronne są nieskuteczne. To zboże może do nas z różnych miejsc wjechać, jeżeli będzie to tylko Polska. To przemówienie jest też objawem słabości, bo co to znaczy. Nie jest w stanie przekonać nikogo z Brukseli, jak bardzo jest to newralgiczny element nie tylko dla nas, dla naszych sąsiadów, tylko dla całej Unii Europejskiej. Czyli to jest przyznanie się do słabości, takie butne wystąpienie w telewizji – stwierdził Ryszard Petru w programie “Kropka nad i” w TVN24.

– Takie wystąpienia, tego typu spoty, które robi PiS, na pewno nie ułatwiają naszych negocjacji z Berlinem, żeby przekonać ich właśnie do tego, aby właśnie wprowadzić zakaz tego typu importu w całej Unii Europejskiej – podkreślił.