– Ja oceniam je [wystąpienie premiera] jako wyjątkowo obłudne. Właśnie przecież było tak, że cały ten przemyt zboża tak zwanego technicznego miał miejsce w trakcie rządów PiS-u. To przecież Mateusz Morawiecki i rząd PiS-u nie był w stanie zablokować nielegalnego wtedy przemytu de facto zboża, które było znacznie niższej i gorszej jakości, ale także niższej ceny. To jest ta sama sytuacja, która jest z wizami. Oficjalnie rząd PiS-u mówi, że nie przyjmujemy uchodźców. Robi spektakl, bezczelny spektakl na granicy białoruskiej, ale równolegle ściąga 300 tysięcy poprzez wizy – stwierdził Ryszard Petru w rozmowie z Moniką Olejnik w programie “Kropka nad i” w TVN24.

– O co tak naprawdę chodzi? Chodzi o kasę. Chodzi o kasę w tym i w tamtym przypadku. Proszę zobaczyć, że w tym przemówieniu premier Morawiecki powinien przeprosić za to, co się wydarzyło wcześniej, bo przecież to oni zamieszali i spowodowali, ze cała masa firm zarobiła na tym imporcie zbóż, tak samo jak na tych wizach. Innymi słowy, to przekaz do ludu: stoimy na straży polskiej granicy, nie wpuścimy ani zboża, ani ludzi, a jednocześnie zarabia się kasę na sprzedaży wiz i to jest po prostu skandal taki już systemowy, bo to jest jakaś zorganizowana grupa przestępcza – mówił dalej.

– Jeżeli to było nielegalne, powinny być wnioski do prokuratury. W obu przypadkach mamy do czynienia z obłudą i mam nadzieję, że 15 października Polacy się na to nie dadzą nabrać. Czyli oficjalnie retoryka jest antyimigrancka, antyukraińska jeżeli chodzi o import, a de facto jedno i drugie się dzieje – dodał.