– Czasami słyszę takie komentarze „a po co ten Tusk organizuje jakiś wielki marsz, przecież marszem się nie zmieni władzy”. Ale ja odrobiłem lekcję solidarności i wiem, że wstępem do każdego zwycięstwa jest ta zdolność zobaczenia siebie nawzajem, policzenia się i pokazania władzy, że nas są miliony, że nie jesteśmy pogubieni, osamotnieni, że idziemy razem, ręka w rękę – powiedział Donald Tusk w Gdańsku.