– W najbliższy piątek po drugiej stronie rozpoczynają się ćwiczenia, manewry armii białoruskiej. Wiemy, że będą uczestniczyły w tych manewrach wydziały wojsk Federacji Rosyjskiej. Skala tych manewrów pewnie nie będzie oszałamiająca z uwagi na zaangażowanie Rosjan w krwawej wojnie na Ukrainie, ale tak naprawdę te manewry są elementem wojny psychologicznej. Wojny psychologicznej między innymi wobec Polski i naszych obywateli – stwierdził Mariusz Kamiński podczas oświadczenia dla mediów w Usnarzu Górnym.
– Jesteśmy tu na miejscu, rozmawialiśmy z dowódcami, rozmawialiśmy z komendantami. Wiemy, że nasze służby, wojsko współpracują znakomicie. Solidarnie się wspierają, z pełnym szacunkiem, z pełnym zaangażowaniem. Jesteśmy bardzo dumni z naszych funkcjonariuszy, z naszych żołnierzy. Przyjechaliśmy też im podziękować za wzorowe wypełnianie swojej służby – mówił dalej.
– Analizowaliśmy sytuację. Ta sytuacja jest pełna zagrożeń, ale uporamy się z nimi. Tak jak uporaliśmy się z falą nielegalnej migracji, którą przeciwnicy naszego kraju i przeciwnicy wolnego świata – czyli mówię tu o Putinie i Łukaszence – chcieli dwa lata temu zalać Europę właśnie falą chaosu, chaosu upadku państw. Nie dopuściliśmy do tego, obroniliśmy nasze granice i obronimy nasze granice – kontynuował szef MSWiA.
– Mamy dzielnych żołnierzy, tak dzielnych funkcjonariuszy i poparcie zwykłych, normalnych Polaków. Polaków, którzy chcą, żeby Polska była bezpieczna, żeby żyli w bezpiecznym miejscu. Tu właśnie po to są nasi żołnierze, nasi funkcjonariusze […]. Strzegą integralności, strzegą suwerenności naszego kraju. Tak naprawdę są przedmurzem Europy. Bronią Europy, bo to są zewnętrzne granice Europy. Bronią Europy przed chaosem, który chce im zgotować dyktator z Mińska i dyktator z Moskwy – dodał.