— TYGODNIK POWSZECHNY WSPOMINA ZMARŁĄ W WIEKU 95 LAT JÓZEFĘ HENNELOWĄ: “Józefa Hennelowa 1 kwietnia 2020 r. skończyła 95 lat. Ponad dwie trzecie swojego życia poświęciła „Tygodnikowi Powszechnemu”. Pracę rozpoczęła jako korektorka w 1948 r., potem redaktorka, sekretarz redakcji i do 2008 r. zastępca redaktora naczelnego. Wieloletnia felietonistka i autorka znakomitych tekstów. W międzyczasie posłanka w najgorętszym okresie odradzania się polskiej wolnej demokracji. Czytelników i nas, młodszych redaktorów, uczyła odpowiedzialności za słowo, dystansu wobec patosu, zainteresowania pozornymi drobiazgami codzienności, za którymi zawsze stała wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka. (Zdarzało się, że ceną za tę empatię były małostkowe ataki w mediach prawicowych). Przypomnijmy, że w 2013 r. została odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a z rąk kard. Stanisława Dziwisza odebrała jedno z najwyższych watykańskich odznaczeń – Order Św. Grzegorza Wielkiego przyznawany za szczególne zasługi dla Kościoła. Pani Józefo, droga Ziuto, dziękujemy za kawał życia włożony w „Tygodnik”, za teksty, za tak wysoko postawioną poprzeczkę etosowi dziennikarskiemu, za dyskretne i życzliwe towarzyszenie”.
https://www.tygodnikpowszechny.pl/teraz-mam-wiecej-pytan-27261

— KATARYNA WSPOMINA HENRYKA WUJCA – CZŁOWIEKA O UŚMIECHNIĘTYM GŁOSIE – CZY KTÓRYŚ Z PREZYDENTÓW UZNA ŻE ORDER ORŁA BIAŁEGO ZASŁUŻYŁ NA WUJCA: “Do dzisiaj wspominam nasze owocne spotkania w sprawie reformy prawa stowarzyszeniowego za czasów prezydenta Komorowskiego” – pisał o Wujcu prezes Ordo Iuris, bo chęć i umiejętność rozmowy mimo różnic doceniali u Niego wszyscy, którzy mieli okazję się z Nim zetknąć. „Gdyby każdy Polak był Wujcem…”. Dzisiaj Henryk wydreptuje ścieżki między Świętymi, dalej załatwiając dla nas Ważne Sprawy. Nie mam wątpliwości, że wkrótce będzie miał swój plac w Biłgoraju, ulice w Warszawie i Radomiu, a z czasem także w innych miastach. I że któryś kolejny prezydent uzna, że Order Orła Białego zasłużył na Henryka Wujca – właśnie tak, a nie odwrotnie. Henryk takiego uhonorowania nie potrzebuje, ale bardzo potrzebujemy tego my, jeśli chcemy odbudowywać naszą dawno rozbitą wspólnotę, a kolejne pokolenia kształtować tak, żeby się nie pozabijały. Na czymś trzeba budować. Nikt lepiej niż Henryk nie pokazał, na czym. Mam nadzieję, że tej lekcji pięknego życia nie zmarnujemy”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/308219993-Kataryna-Usmiechniety-glos-usmiechnietym.html

— BIEŁSAT DOCIERA DO NAWET 750 TYS. OSÓB – AGNIESZKA ROMASZEWSKA W ROZMOWIE Z JACKIEM GĄDKIEM w Gazeta.pl: “Jedna z naszych transmisji protestów na YouTubie grubo przekroczyła milion widzów. Szacujemy, że jest 250-300 tys. użytkowników telewizji satelitarnej, którzy nas oglądają w miarę stale. Oprócz tego portal i sieci społecznościowe. No i nadawanie w technologii SMART. Gdy wyłączano internet, ludzie dzwonili do tych, którzy mieli Biełsat, bo tylko my byliśmy w stanie podawać, co realnie się dzieje w kraju. Już przed protestami po kilkukrotnych badaniach szacowaliśmy, że nasza widownia to łącznie ok. 750 tys. ludzi, co jest znaczącą liczbą, bo Białoruś liczy dziewięć i pół miliona osób – łącznie z dziećmi i staruszkami”.

— ROMASZEWSKA NA PYTANIE GĄDKA, DLACZEGO BIEŁSAT NADAJE ZE SKROMNEGO POKOIKU: “Nie jestem w stanie do końca odpowiedzieć na to pytanie. Fakt jest taki, że nasze trzyletnie starania i prośby, by stworzyć dla Biełsatu normalne warunki pracy, nie dały efektu. Przykre zwłaszcza jest to, że nie udało się to nawet na wybory prezydenckie. Wielokrotnie w rozmowach także z władzami TVP podkreślałam, że te wybory są strasznie ważne, ale to było jak wołanie na puszczy”.

— CIECHANOUSKA NIGDY BIAŁORUSINÓW NIE OSZUKAŁA I NIE UDAWAŁA POLITYCZNEJ LIDERKI – DALEJ ROMASZEWSKA: “Może dlatego, że nigdy ich nie okłamała. Zawsze podkreślała, że jest jedną z nich, zwyczajną kobietą, i że nigdy się nie nadawała do polityki. Cichanouska ma ogromny szacunek społeczny. Ludzie nie uważają, że będzie umiała rządzić państwem, ale ona też nigdy nie twierdziła, że to potrafi. Mówiła za to, że zestawi sobie rodzaj tymczasowego gabinetu, który jej pomoże. Chciała jedynie tymczasowo przejąć władzę – do czasu nowych wyborów. Mówiła to Białorusinom wprost, więc rodacy mają powody jej ufać”.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,26223364,agnieszka-romaszewska-guzy.html

— DŁUGA ROZMOWA BIEŁSATU Z CIECHANOUSKĄ: “– Chciałabym powiedzieć nie tylko tym Białorusinom, którzy na mnie głosowali, ale także tym, którzy głosowali na innych kandydatów. Każdy ma swoje zdanie, ale wszyscy powinni rozumieć: te wybory nie były ani uczciwe, ani przejrzyste. I były sfałszowane. Nasz rząd ukradł nasze prawo wyboru. Musimy to prawo sobie przywrócić. Bardzo chce się też, żeby ten panujący w kraju kryzys jak najszybciej się zakończył. Ale on zakończy się tylko wtedy, kiedy zostanie nawiązany dialog między władzą a narodem. Na dialog ten może wpłynąć tylko sam naród, jeśli wytrwa i jeśli strajki będą się poszerzać. Tylko w tym przypadku władza usłyszy ludzi i przystanie na ten dialog, a w trakcie tego dialogu stworzymy optymalne warunki dla przeprowadzenia nowych, uczciwych i przejrzystych wyborów. I wybierzemy sobie nowego, godnego prezydenta – na bezpieczną i jasną przyszłość”.
https://belsat.eu/pl/news/pomaga-mi-wola-bialorusinow-do-zycia-w-wolnym-kraju-wywiad-ze-swietlana-cichanouska/

— PREMIER W ROZMOWIE Z BIAŁORUSKIM VLOGEREM NEXTA O ZAPROSZENIU DLA BIAŁORUSKICH STUDENTÓW, WSPARCIU DEMOKRATYCZNYCH ZMIAN I PRZEŁOMOWYM MOMENCIE: https://300polityka.pl/live/2020/08/21/

— NIE BRAKOWAŁO ZAKLINANIA RZECZYWISTOŚCI, NADMIERNEGO EPATOWANIA MAGIĄ 10 MILIONÓW GŁOSÓW – RAFAŁ KALUKIN O RUCHU TRZASKOWSKIEGO – pisze w tygodniku Polityka: “Choć nie brakowało też zaklinania rzeczywistości, zwłaszcza w sferze symboli, nadmiernego być może epatowania magią 10 mln głosów oddanych na kandydata KO, nazbyt życzeniowych analogii do dziedzictwa solidarnościowego”.

— MA PODTRZYMAĆ WRAŻENIE SEPARACJI POPULARNEGO LIDERA OD NIEPOPULARNEJ FORMACJI – DALEJ KALUKIN: “Ruch Trzaskowskiego przede wszystkim ma podtrzymać wrażenie separacji popularnego lidera od jego niepopularnej formacji. Od niepamiętnych czasów ruchy społeczne stanowiły wszakże przeciwwagę dla wyrachowanych bądź skorumpowanych partii politycznych. Tylko czy to wystarczający powód, aby porywać się na utopię, nie mając w zanadrzu choćby pobieżnej socjologicznej diagnozy? Tym bardziej że realizacja ryzykownego planu może w przyszłości zablokować bardziej realistyczne polityczne scenariusze. Warto również postawić pytanie, czy obywatelska konstrukcja faktycznie odpowiada na polityczne wyzwania najbliższej kadencji. Choć, rzecz jasna, zawsze może się coś zdarzyć po raz pierwszy i ruch Trzaskowskiego wpłynie pozytywnie na opozycyjną scenę polityczną, dodając jej nowej energii, ludzi i pomysłów”.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1967576,1,nauczka-z-bledow-kod

— UZNAŁ, ŻE 10 MILIONÓW MU SIĘ NALEŻAŁO I UDAŁ SIĘ DONIKĄD – AGNIESZKA KUBLIK W GAZECIE WYBORCZEJ: “Dostał w wyborach prezydenckich 10 018 263 głosy. Uznał, że mu się należały, że te miliony za nim pójdą. Dokądkolwiek. Jest odwrotnie. To tym milionom coś się od Trzaskowskiego należy. Czas, zapał, energia, pracowitość, kreatywność w dążeniu do obiecanego celu. Polski, gdzie prokurator oskarża na podstawie rzetelnych dowodów, sędzia sądzi sprawiedliwie, a media publiczne nie kłamią za publiczne pieniądze w interesie władzy. Ale zaraz po przegranych wyborach Trzaskowski udał się donikąd”.

— UZNAŁ, ŻE NIE MUSI I ZREJTEROWAŁ, GORZEJ NIŻ PRZEGAPIŁ – ODTRĄCIŁ OKAZJE – DALEJ KLUBLIK O TRZASKOWSKIM: “I dostał od władzy bezprecedensową szansę, by przejść do czynów, ale z jakichś powodów uznał, że nie musi. Zrejterował. Bo przecież wymówkę, że wakacje, trudno potraktować poważnie. Wszak deklarował, że rodzina dała mu zgodę na to, by szkolił się na przywódcę. A jeśli tak, to nie da się przyjąć, że miałaby mu nie sekundować w stawaniu na czele walki o przyzwoitość publiczną. Tuż po wyborach obóz Kaczyńskiego nie pojechał na wakacje, nie odpuścił. Przystąpił do realizacji planu, bo Kaczyński ma plan na drugą kadencję Dudy i drugą kadencję parlamentarną. Chce rządzić do 2030 r. A Trzaskowski ma jakiś plan? Miał mieć. Tymczasem zostawił rozżalone i zawiedzione 10 mln Polaków. Bo wpisy w mediach społecznościowych przywódcy nie tworzą. Oto jakie okazje Trzaskowski przegapił. Gorzej – odtrącił. Bo w przegapieniu nie ma intencji, w odtrąceniu jest świadoma strategia”.

— TYLE OKAZJI DLA LIDERA, PRZEPUŚCIŁ JE WSZYSTKIE – DALEJ KUBLIK: “I opozycja, która powinna władzę za to punktować, też podniosła rękę za podwyżkami. Te podwyżki im się po prostu należały? Taki gest solidarności demokratów z autokratami? Przywódca, jakim Trzaskowski miał się stać, coś by w tej sprawie zrobił. Może potępił? Może zaapelował do opozycji o przyzwoitość. Może cokolwiek? Trzaskowski się tu nie pokazał jako ktoś, komu zależy na tych 10 mln Polaków. Tyle okazji, by stać się liderem. I przepuścił je wszystkie. Jak się robi sprawną i skuteczną politykę? Samemu tworzy się okazje, by stanąć na czele. Albo się wykorzystuje te, które się pojawiają. Polityk, który nie potrafi sam budować swojego przywództwa, także z obywatelami niczego nie zbuduje”.

— OD PRZEGRANYCH WYBORÓW NIC SIĘ W PLATFORMIE NIE ZMIENIŁO – KLUBLIK O PLATFORMIE DŁUGICH WEEKENDÓW: “Od przegranych wyborów prezydenckich nic się w Platformie nie zmieniło. Strategiczne narady, jak reagować, jak punktować PiS, opowiadać o tym, co PiS wyczynia z Polską? A skądże. Są planowane i odkładane. A to środa nie pasuje, potem nie, bo piątek. Potem weekend, potem 15 sierpnia. Potem pewnie, że rok szkolny. I czas popłynie”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26227568,gdy-rafal-trzaskowski-przegrany-dostal-od-wygranych-prezenty.html

— MORAWIECKI NIE STRACIŁ KONTROLI NAD ZDROWIEM – PIOTR ZAREMBA W POLSAT NEWS: “Ponieważ ta ekipa coraz bardziej dzieli się na sojuszników Ziobry i sojuszników Morawieckiego, ważne było pytanie o następcę Szumowskiego. Gdyby został nim były marszałek Stanisław Karczewski, resort znalazłby się w ręku ważnego polityka bliskiego Beacie Szydło, więc pośrednio Ziobrze. Fakt, że Morawiecki był w stanie wskazać Adama Niedzielskiego, dotychczasowego szefa NFZ, pokazuje, że panuje przynajmniej nad tym resortem. Jest to ważne także w kontekście ewentualnych dalszych dochodzeń w sprawie zakupów maseczek czy respiratorów”.

— CZY NIEDZIELSKI BĘDZIE W STANIE ODGRYWAĆ ROLĘ OPIEKUNA POLAKÓW? – DALEJ ZAREMBA: “Inna sprawa, czy Niedzielski będzie w stanie odgrywać rolę opiekuna Polaków podczas ewentualnej drugiej fali koronawirusa. Szumowski robił to początkowo dobrze. Później wychodziło mu to coraz gorzej. A rozpoznawalność Karczewskiego, głównie dzięki jego słownym lapsusom, niekoniecznie była atutem”.

— ATAKI NA RAUA ZA KRYTYKĘ IDEOLOGII LGBT SĄ ABSURDALNE, TAKI JEST ZBIOROWY POGLĄD TEGO OBOZU – DALEJ ZAREMBA: “Postawiono jednak na profesora, nie mającego – poza krótkim kierowaniem komisją spraw zagranicznych w Sejmie – doświadczeń z tą tematyką. Zbigniew Rau to znakomity naukowiec, zajmujący się prawnymi doktrynami na Uniwersytecie Łódzkim. Ataki na niego, bo skrytykował gdzieś „ideologię LGBT” są absurdalne. Taki jest zbiorowy pogląd tego obozu. Brak doświadczenia można jednak widzieć jako obciążenie”.

— ZAREMBA O RZUTKIM JABŁOŃSKIM: “Można, tylko że nie bardzo jak było wskazać kogoś innego. Dyżurny kandydat na to stanowisko Krzysztof Szczerski w ostatniej chwili odmówił. Można się zastanawiać, dlaczego nie postawiono na Pawła Jabłońskiego, rzutkiego wiceministra w tym resorcie. Ale generalnie można mówić o krótkiej ławce”.

— BYCIE MINISTREM TO PERSPEKTYWA MAŁO ATRAKCYJNA – DALEJ ZAREMBA: “Nie doczekaliśmy się liczniejszej kadry klasycznych polityków wyspecjalizowanych w takich tematach jak choćby polityka zagraniczna. Tych którzy są, nie bierze się zbyt poważnie. Z drugiej strony odmowa Szczerskiego czy Gowina pokazuje, że bycie ministrem to perspektywa mało atrakcyjna. Polega głównie na dawaniu twarzy czemuś, na co nie ma się wielkiego wpływu. Na dokładkę za marne pieniądze – kłaniają się zablokowane podwyżki dla polityków. Nad tym partia rządząca powinna się poważnie zastanowić. Jeśli po rekonstrukcji chce mieć rząd złożony z niewielkiej liczby osób, z których każda będzie obciążona masą kompetencji i tematów, tym bardziej  musi postawić na najlepszych. A oni się nie garną”.
https://tygodnik.polsatnews.pl/news/2020-08-21/politycy-nie-chca-byc-ministrami-o-rekonstrukcji-przed-rekonstrukcja/

— TOMASZ SAKIEWICZ O ODEJŚCIU CZAPUTOWICZA – DOBRZE, ŻE TERAZ, BO NIKT DEKLARACJI ODCHODZĄCEGO MINISTRA NIE TRAKTOWAŁBY WIĄŻĄCO W MOMENCIE KRYZYSU NA BIAŁORUSI – pisze w Niezależnej: “Potrzeba szybko ministra, który będzie sprawował urząd przez dłuższy okres i który będzie miał silne wsparcie polityczne, bo decyzje, jakie będą podejmowane wobec Białorusi, mogą ukształtować znaczną część polskiej polityki wschodniej. Do tego oczywiście nie nadawał się, bez względu na kompetencje, ustępujący minister, bo nikt poważnie nie traktuje deklaracji ministra, który ma odejść za dwa, trzy tygodnie. Jeżeli nie będziemy w stanie jasno formułować swojej polityki zagranicznej wobec Rosji i Białorusi, ale też nie będziemy potrafili przeprowadzać tego, co zadeklarujemy, Polska zostanie wyparta przez inne państwa: albo Rosję, albo Niemcy, które aktywnie wejdą w ten rejon”.
https://m.niezalezna.pl/347439-potrzeba-silnego-ministra

— WEKTOR DZIAŁANIA NIEMIECKICH MEDIÓW NIEZMIENNY – MICHAŁ KARNOWSKI: “Za nami kolejny tydzień w którym nie tylko kolejny raz doświadczyliśmy siły niemieckich mediów dla Polaków, ale przede wszystkim zobaczyliśmy, że wektor ich działania pozostaje niezmienny. Wszystko, co zmierza do uczynienia z Polski państwa normalnego i rozwiniętego, jest atakowane, wyszydzane”.

— W NASZE ŻYCIE PUBLICZNE POMPUJE SIĘ SCHEMATY, W KTÓRYCH KAŻDA AMBICJA I ŚMIAŁY PLAN JEST DZIWADŁEM – DALEJ KARNOWSKI: “W nasze życie publiczne pompuje się najbardziej prymitywne intelektualnie schematy wedle których każda ambicja, każdy śmiały plan, jest sprzeczny z naturą, jest dziwadłem. Dotyczy to Centralnego Portu Komunikacyjnego, gdzie wydatki na przygotowanie koncepcji, planów wyszydzane są jako rzekomo przejadanie pieniędzy. Obrywa się przekopowi Mierzei Wiślanej, bo niepotrzebne. Gdyby coś takiego powstawało w Niemczech pewnie te same media donosiłyby o cudzie inżynierskim. Szczególnie uparcie atakuje się próby restauracji dużego przemysłu z własnym know-how”.

— WŚCIEKŁY ATAK NA KAŻDĄ PRÓBĘ ROZMOWY O TYM, CO W BRUKSELI JEST NORMALNE UWAŻAM ZA UPOKARZAJĄCY DLA POLAKÓW – KONKLUZJA KARNOWSKIEGO: “Podkreślam: nie mówię, że podwyżki mają być wielkie, nie mówię nawet, że w ogóle, ale ten wściekły ryk na każdą próbę rozmowy o tym, co w Niemczech i Brukseli jest normalne, uważam za upokarzający dla Polaków. A może chodzi o to by, jak donosiły media, byli posłowie do kupienia za dwa tysiące złotych?”
https://wpolityce.pl/polityka/514359-przebijmy-balon-populizmu-w-sprawie-wynagrodzen-politykow

— LITWINIENKĘ MOGLI ZABIĆ, NA UKRAINĘ NAJECHAĆ, NAWALNEGO OTRUĆ. EKSPERCI NIE MAJĄ WĄTPLIWOŚCI. A W SMOLEŃSKU? – MICHAŁ KARNOWSKI: “Na Gruzję mogli najechać. Na Ukrainę mogli napaść, podpalić, mordować, zagarnąć Krym. Świadomie, by świat zrozumiał sygnał, mogli truć Litwinienkę, Skripala, Nawalnego. Teraz, w sprawie Białorusi, też podobno są zdolni do wszystkiego. Tak – media nie mają wątpliwości, eksperci są pewni. A im bardziej liberalni, postępowi, tym pewniejsi. Michnik nawet modli się za Nawalnego – otrutego przez wiadomo kogo. Powtarzają każdego dnia, że nie wiecie, ale ONI są zdolni do wszystkiego, absolutnie wszystkiego. A w Smoleńsku w 2010 roku? Byli zdolni do wszystkiego czy nie? Mogli czy nie mogli to zrobić? „O, to już inny temat” – wołają. Na pewno? W sprawie Nawalnego chodzi podobno o zastraszenie, jasny sygnał dla wszystkich, którzy też by się poważyli. A w Smoleńsku? Jakim sygnałem dla regionu miała być taka śmierć takiego prezydenta i tak wielu wspierających go ludzi, którzy rzucili im wyzwanie w roku 2008 w Gruzji i w wielu innych momentach?”
https://wpolityce.pl/polityka/514393-na-ukraine-mogli-najechac-nawalnego-otruc-a-w-smolensku

— BODNAR NIE ODNOTOWAŁ NP. SPRAWY ZWIĄZKOWCÓW W AGORZE – JACEK LIZINKIEWICZ W NIEZALEŻNEJ: “Zresztą nic dziwnego. Adam Bodnar nie odnotował przecież również sprawy związkowców w „Gazecie Wyborczej”, którzy bali się ujawnić swoich nazwisk z powodu grożących im kłopotów w pracy. Obie sytuacje pokazują jednoznacznie, że dziś to lewica ma największy problem z wolnością słowa. To właśnie zaczadzenie polityczną poprawnością aktywiści i dziennikarze są głównym zagrożeniem dla swobody wypowiedzi. Jakby tego było mało, lewica nie oburza się na mądrzejszą lub głupszą opinię, ale po prostu na rzeczywistość i fakty. Tak to już jest, że najbardziej należy obawiać się tych, którzy bohatersko walczą o wolność słowa. Oni nie są w stanie zrozumieć tego, że można po prostu uważać inaczej, a to ich przekonanie zawsze kończy się represjami i zamordyzmem. Wszystko to w historii już było i wydaje się, że znów musimy zatoczyć koło. Stworzymy nowy świat, który znów będzie obarczony tymi samymi ludzkimi wadami. Wydaje się bowiem, że jedno jest w tej zabawie niezmienne. Natura człowieka”.
https://m.niezalezna.pl/347620-nowy-swiat-starzy-ludzie

— ZIOBRO ZAINTERESOWANY TRWAŁĄ IDEOLOGICZNĄ WOJNĄ – PIOTR ZAREMBA W RZ: “To prawda – Ziobro próbuje sobie budować reputację prawicowego twardziela. Czasem wychodzi przed szereg, jak w sprawie organizacji pozarządowych, które korzystają z zagranicznego wsparcia. Niekiedy stawia swój własny rząd w kłopotliwej sytuacji, jak wtedy, gdy rzucił pomysł wypowiedzenie konwencji stambulskiej w czasie, kiedy premier Morawiecki negocjował unijny budżet z praworządnościową klauzulą. To człowiek zainteresowany trwałą, a nie tylko kampanijną, ideologiczną wojną. Tylko czy to wystarczy, aby objaśnić to, co się stało w ostatnich tygodniach?”

— DZIĘKI KAMPANII, AKTYWIŚCI LGBT MOGĄ DZIŚ ŁATWIEJ PRZEDSTAWIAĆ SIĘ JAKO OFIARY NAPAŚCI – DALEJ ZAREMBA: “Pada więc kolejna odpowiedź: winna jest kampania prezydenta Dudy, gdzie temat LGBT został wybrany jako jeden z głównych. Oceniałem negatywnie zarówno przaśną propagandę TVP Jacka Kurskiego, jak i niektóre wypowiedzi samego prezydenta. Bez wątpienia aktywiści LGBT mogą dziś łatwiej przedstawiać się jako ofiary napaści. Budząc współczucie szerokiego spektrum łącznie z liberalnymi katolikami z „Więzi” czy z „Tygodnika Powszechnego”.

— POETYKA ŚRODOWISK LGBT NIE UŁATWIAŁA LIBERALNO-LEWICOWEJ OPOZYCJI ZWYCIĘSTWA – DALEJ ZAREMBA: “Czy twardy ton kampanii Dudy wyostrzył tę poetykę czy nie, była ona już wpisana we wrażliwość przynajmniej części tych środowisk. Potwierdzała negatywny ich stereotyp i z pewnością nie ułatwiała liberalno-lewicowej opozycji zwycięstwa. Nie ono jednak zdawało się być najważniejsze. Ważniejsze było szukanie satysfakcji, niecierpliwość, irytacja, że prawie wszędzie sprawę załatwiono, a w Polsce nie”.

— NIE POWINNIŚMY DAWAĆ DRUGIEJ STRONIE OKAZJI DO PLUSZOWEGO MĘCZEŃSTWA – DALEJ ZAREMBA: “Niektórzy konserwatyści odrzucają pogląd, że katolicy powinni unikać ideologicznej wojny. Przeciwnie, podobno przegrali na Zachodzie właśnie dlatego, bo jej unikali. W Polsce liczba zalecających umiar się zwiększa. W sprawie wojny z LGBT wzywa do niego nawet coraz bardziej umiarkowany Terlikowski. Choćby w imię skuteczności, bo przecież nie powinniśmy dawać drugiej stronie okazji do pluszowego męczeństwa, do dramatycznych filmowych ujęć. Ja się z tym nawet zgadzam”.

— ZAREMBA O BIORĄCEJ GÓRĘ STAWCE NA ŚWIAT UŁATWIONY, GDZIE OTRZYMUJE SIĘ PRZYWILEJE BEZ ZOBOWIĄZAŃ: “Takich jak ja stawia to w trudnej sytuacji. Nie mam wątpliwości, że takim ludziom i ich uwarunkowaniom należy się respekt. Z drugiej strony nie mam też wątpliwości, że to jeden z elementów zmiany świata. Pierwszy przykład z brzegu: postulat gejowskich związków partnerskich wydaje się naturalny i wręcz umiarkowany, skoro ludzie ci nie mogą zawierać małżeństw. Ale związki rejestrowane, także heteroseksualne, to stawka na świat ułatwiony, gdzie dostaje się przywileje, także finansowe od państwa, bez zobowiązań, bo przecież łatwo je zerwać. Można by rzec, że mniejszość seksualna przeciera tu większości drogę do życia bez zobowiązań, do egoistycznych zachowań. Jeśli zaś geje i lesbijki osiągną na koniec prawo do adopcji dzieci, będzie to już pełen triumf egoizmu. Niezależnie od głosów ekspertów nie ulega raczej wątpliwości, że lepiej jest, jak dziecko ma ojca i matkę”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/308219996-Piotr-Zaremba-LGBT-przeciera-szlaki-do-zycia-ulatwionego.html

— MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI O ROCZNICACH – BO KORONAWIRUS, BO PLATFORMA – pisze w RZ: “Nie powstał żaden łuk triumfalny, a nawet obelisk w centrum stolicy. Udało się 14 sierpnia otworzyć w Sulejówku Muzeum Piłsudskiego, a to dlatego że miało być gotowe na stulecie odzyskania niepodległości, ale ponieważ miało dwuletnią obsuwę, dopisano je do sukcesów stulecia Bitwy Warszawskiej. Tym, co pozostanie na dłużej, będzie za to pamiątkowy znaczek, który wydała Poczta Polska. Oczywiście istnieje 100 przyziemnych powodów, że nie udało się więcej zrobić. Bo koronawirus, bo Platforma, a budowa każdej takiej placówki to nie romantyczny zryw, ale ciężka robota. Ale przecież plany były tak wspaniałe. Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński opisywał w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” sieć muzeów, które mają powstać. A idzie nie tylko o gmachy, lecz również o budowlę duchową, która ma odmienić społeczeństwo. Ma stworzyć nową wspólnotę narodową. Bo przecież ta, o której myślą, gdy mówią o „odbudowie”, nigdy w rzeczywistości nie istniała”.

— ŁATWIEJ ZBUDOWAĆ TRANSFERY SOCJALNE NIŻ ZBUDOWAĆ MUZEUM, TEGO NASZA PRAWICA SIĘ JESZCZE NIE NAUCZYŁA – KONKLUZJA SZUŁDRZYŃSKIEGO O ROCZNICOWANIU: “Rocznicując, na moment stajemy się Piłsudskim, Jagiełłą. Przez moment czujemy się jak powstańcy idący w sierpniowy bój. Rocznicowanie powoli zastępuje nam teraźniejszość. Może właśnie dlatego tak boleśnie rozjeżdża się z rzeczywistością i uderza wyłażącym od spodu papierem? Paradoksalnie okazuje się, że łatwiej jest zbudować program transferów socjalnych i przekazywać obywatelom miliardy złotych do kieszeni, niż zbudować muzeum. Tego nasza prawica jeszcze się nie nauczyła”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/308219992-Michal-Szuldrzynski-Rocznicowanie.html

— „OCHY I ACHY” DLA CIESZYŃSKIEGO SYPAŁY SIĘ ZARÓWNO OD ZWOLENNIKÓW, JAK I PRZECIWNIKÓW – JUSTYNA SUCHECKA I SZYMON JADCZAK W TVN24: “W trakcie zbierania opinii do tego tekstu z rosnącym zaskoczeniem zauważaliśmy, że specyficzne poczucie humoru może być jedną z niewielu wad, jakie u Cieszyńskiego widzą ludzie, którzy się z nim zetknęli. Patriota, świetny menadżer, zdolny urzędnik, doskonały partner do rozmów. „Ochy” i „achy” sypały się zarówno od zwolenników, jak i przeciwników politycznych”.

— ROZRUSZAŁ E-ZDROWIE – KRYTYK CIESZYŃSKIEGO W TEKŚCIE TVN24: “- Kilkanaście lat temu coś zaczęto robić z cyfryzacją ochrony zdrowia. Ale latami dreptaliśmy w miejscu. Dopiero Cieszyński rozruszał system e-recept, jak i e-zwolnień. Dzięki temu udało się uniknąć zwrotu setek milionów unijnych dotacji, jak i w miarę spokojnie przejść ten najgorszy moment pandemii – mówi Tomasz Zieliński z Porozumienia Zielonogórskiego”.

— LEPIEJ BYŁO TERAZ :ODPALIĆ” TYCH, NA KTÓRYCH PEWNIE SIĘ COŚ ZNAJDZIE, ŻEBY ZIOBRO NIE MÓGŁ JESIENIĄ SZANTAŻOWAĆ – DALEJ W TEKŚCIE JADCZAKA I SUCHECKIEJ: “Na to śledztwo jako powód dymisji wskazuje nam jeden z polityków PiS z bliskiego otoczenia Mateusza Morawieckiego. – Tu nie chodzi ani o Szumowskiego, ani o Cieszyńskiego. Jesienią ma dojść do głębokiej rekonstrukcji rządu, która może doprowadzić do poważnego konfliktu ze Zbigniewem Ziobrą i jego ludźmi. Już dziś zapowiedziano mu, że straci wpływy w Lasach Państwowych, które stały się zapleczem dla Solidarnej Polski. Ziobro przygotowuje się do tej rozgrywki, zbierając haki. Dlatego lepiej było teraz „odpalić” tych, na których coś się pewnie znajdzie, żeby Ziobro nie mógł nas szantażować nimi jesienią – uważa nasz rozmówca”.
https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/janusz-co-sie-procedurom-nie-klanial-kulisy-odejscia-wiceministra-zdrowia,285,5014

— JAŚKOWIAK ZABRONIŁ EMITOWANIA DŹWIĘKU PRZEZ HOMOFOBICZNE SZCZEKACZKI: “Furgonetki Fundacji Pro-Prawo do Życia mogą co prawda jeździć tam po ulicach, ale nie mają prawa emitować żadnego hałasu. Dzięki temu mieszkańcy Poznania nie usłyszą, że „dzieci w państwach Europy Zachodniej padają ofiarami homoseksualnych pedofilów” i tym podobnych homofobicznych haseł. Jak czytamy w Noizz, furgonetce odmówiono rejestracji mobilnego zgromadzenia, co w praktyce oznacza, że co prawda auto może krążyć po mieście, ale nie może nadawać komunikatów głosowych. A jeśli do tego dojdzie, to na podstawie obowiązujących przepisów będzie mogła interweniować policja”.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/jacek-jaskowiak-chce-reakcji-kosciola-na-homofobiczne-ciezarowki-glosza-nienawisc-sa/c4d3gcy

— CZY WARSZAWSKI RATUSZ KRYJE MOBBERÓW? – DOMINIKA SITNICKA W OKO.PRESS: “Pracownicy Zarządu Terenów Publicznych, jednostki budżetowej Warszawy, od kilku lat uskarżają się na mobbing. W ciągu pięciu lat z pracy odeszło lub zostało zwolnionych 41 osób. W całym ZTP pracuje ich ok. 70. Zdaniem władz miasta “doszło [tam] do nieprawidłowości”, ale o mobbingu nie ma mowy. Dyrekcja i kadra kierownicza nie ponoszą żadnych konsekwencji”.

— WARSZAWSKA PROKURATURA ODMÓWIŁA POMOCY PRACOWNIKOM I WSZCZĘCIA ŚLEDZTWA – DALEJ OKO: “Przysięgłam sobie, że doprowadzę tę sprawę do końca, choćbym miała stać przed Urzędem Miasta na placu Bankowym z transparentem “warszawski ratusz kryje mobberów”. W tej chwili przed sądem pracy toczy się postępowanie o przywrócenie Anny na stanowisko w ZTP. Kilka tygodni temu warszawska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie mobbingu, na co pracownicy i związek zawodowy złożyli zażalenia”.
https://oko.press/warszawski-ratusz-kryje-mobberow/

— MARCIN KRÓL O TYM, ŻE ANTYELITARYZM NIE JEST CZĘŚCIĄ DEMOKRACJI – pisze w GW: “I wreszcie dzięki tym elitom – postmarksistowskim w Warszawie i katolickim w Krakowie (miałem rzadkie szczęście należeć do obu) – powstały najpierw publikowane legalnie utwory wskazujące kierunek przemian, potem Komitet Obrony Robotników, coraz większa liczba pism i dzieł publikowanych nieoficjalnie, czyli podziemnie, aż elity te odegrały uboczną, ale kluczową rolę w trakcie „Solidarności” 1980-81 i później aż po rok 1989. Rola elit i salonów była więc ogromna i nie należy jej lekceważyć, a raczej wyciągnąć naukę”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26226581,marcin-krol-niektorzy-dowodza-ze-antyelitaryzm-jest-czescia.html

— URODZINY: Edward Krzemień, Marcin Kierwiński, Longin Pastusiak, Sylwester Chruszcz, NIEDZIELA: Antoni Mężydło, Radosław Gawlik, Marian Krzaklewski, Waldemar Dąbrowski, Marek Tałasiewicz, Lech Garlicki.