![](https://static.300polityka.pl/media/2020/07/Turner_J._M._W._-_The_Fighting_Téméraire_tugged_to_her_last_Berth_to_be_broken-scaled.jpg)
STAN GRY: Nowacka: Bosak włożył płaszczyk człowieka od niskich podatków, skrzętnie ukrywał nienawiść, Dudek: Przekaz o warszawce na kontrze: bogaci celebryci kontra ciężko pracujący człowiek, Karnowski: Medialne maszyny zabijania politycznego uruchomione, Zaremba o plotce ws UOKiK i Agory
— 10 LAT TEMU Bronisław Komorowski pokonał Jarosława Kaczyńskiego w II turze wyborów prezydenckich po tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
— 31 LAT TEMU odbyły się inauguracyjne posiedzenia Sejmu X kadencji i Senatu I kadencji.
— PREMIER ZNÓW W KAMPANII – POKAZAŁ CO ZNALAZŁ NA SMARTFONIE, PREZYDENT PROPONUJE KONSTYTUCYJNY ZAKAZ ADOPCJI DZIECI PRZEZ PARY JEDNOPŁCIOWE, TRZASKOWSKI ODPOWIADA, ŻE NIE POPIERA ADOPCJI ALE TO TEMAT ZASTĘPCZY, DUDA ZAPOWIADA ATAK MEDIALNY NA SWOJĄ RODZINĘ, TRZASKOWSKI PYTA O CENY PRODUKTÓW SPOŻYWCZYCH – 300LIVE: https://300polityka.pl/live/2020/07/04
— JUŻ WYGRAŁ NAWET JEŚLI PRZEGRA – PIOTR ZAREMBA O RAFALE TRZASKOWSKIM – pisze w Plusie Minusie RZ: “Może i ma cienką skórę, może jest nienawykły do starć. Ale on właściwie już wygrał, nawet jeśli przegra. Jest politykiem, który uratował rezultat Platformy, godząc się – niechętnie zresztą – na kandydowanie, więc jako niedoszły prezydent stanie się jednym z jej rzeczywistych, a nie tytularnych, liderów. Uczyni z Warszawy bastion swoich wpływów. Ma przed sobą długą drogę. A jeśli wygra, może się okazać, że jest znacznie mniej grzecznym, bardziej drapieżnym zawodnikiem, niż się komukolwiek zdawało. Oczywiście, kampania nie jest tylko funkcją wytrzymałości i nerwów obu głównych graczy. Na Dudę pracuje machina rządowa, łącznie z uporczywie pomijanym przez TVP Jacka Kurskiego premierem Morawieckim. Tyle że coraz ciężej jest wyciskać kolejne obietnice. Trzeba raczej obiecywać utrzymanie tego, co jest, i przestrzegać przed liberałami, którzy to ludziom ponoć odbiorą. To oczywiście wciąż działa, ale też możliwe, że doszło do przesytu tą tematyką. Polacy wiedzą już, że mają 500+, i są coraz mniej wdzięczni. Albo przesłania im te dobrodziejstwa wizja popandemicznej recesji”.
— RZĄDOWA TELEWIZJA POMOGŁA WYKREOWAĆ GO NA KOGOŚ BARDZO WAŻNEGO – DALEJ ZAREMBA O TRZASKOWSKIM: “Ludzie PiS chcieli Trzaskowskiego w drugiej turze, miał być ze wszystkimi swoimi słabościami wygodniejszym konkurentem Dudy niż Hołownia czy nawet Kosiniak-Kamysz. I możliwe, że pastwienie się nad jego stanowiskiem w sprawie stosunku do roszczeń ruchu LGBT odebrało mu jakichś wyborców, a jeszcze mocniej zadziała w drugiej turze, kiedy wahać się będą zwolennicy Bosaka. Ale też rządowa telewizja pomogła wykreować go na kogoś bardzo ważnego, z kim trzeba się liczyć. A jako nieustannie opluwana ofiara mógł wzbudzić współczucie albo chęć ratowania. Pamiętajmy o wielkiej mobilizacji przy urnach”.
— SERCE PLATFORMY POJEMNE, ŻOŁĄDEK JESZCZE BARDZIEJ, GIERTYCH JUŻ CZUWA PRZY HOŁOWNI – DALEJ ZAREMBA W RZ: “Hołowni pozostaje obietnica innego, bardziej obywatelskiego stylu (prezydentury, więc temat znika, kiedy przegrał wybory), radykalny ekologizm i antypartyjność. Trudno to donieść przez trzy i pół roku do wyborów jako spoiwo ruchu społecznego, a tym bardziej partii od której się odżegnuje, ale na którą jest skazany. Mogłoby dojść do nich wcześniej, gdyby wygrał Trzaskowski i jako prezydent wymusił wybory parlamentarne. Tyle że pomagając mu, celebryta mógłby skończyć jako jeden z wielu funkcjonariuszy partyjnej maszynerii. Serce Platformy pojemne, a żołądek jeszcze bardziej. Roman Giertych już czuwa przy Hołowni”.
— DOMKNIĘTY UKŁAD PISOWSKI GROŹNIEJSZY, ALE ROLA AKUSZERA PREZYDENTURY “OBROŃCY GEJÓW” UWIERA JESZCZE BARDZIEJ – ZAREMBA O DYLEMATACH KONFEDERACJI: “Domknięty pisowski układ jest groźniejszy. Ale też rola akuszera prezydentury „obrońcy gejów”, proniemieckiego globalisty wciąż uwiera. A jeśli ta kampania stanie się teraz cywilizacyjną wojną światów, będzie uwierać jeszcze bardziej. Bosak już poczuł się zmuszony w rozmowie z RMF do wypowiedzi sugerujących, że poprze Dudę (odda ważny głos „nie na Rafała Trzaskowskiego”) pomimo szykan, jakich to środowisko doznało choćby od rządowej telewizji. Pytanie też, czy te niespełna 7 proc. Bosaka to zapowiedź czegoś poważniejszego. Wciąż ciężko uwierzyć, że pospolite ruszenie, pełne niezrównoważonych dziwaków, zapoznanych uzdrowicieli świata i ulicznych watażków jest w stanie zmienić się w profesjonalną maszynerię”.
— ZAREMBA O KOLEJNEJ REWOLUCJI, DO KTÓREJ SYGNAŁEM MA BYĆ ODMOWA UOKIK NA PRZEJĘCIE ZETKI PRZEZ AGORĘ: “Równocześnie wciąż nasilają się plotki o szykowanej przez Jarosława Kaczyńskiego po wyborach kolejnej fazie odgórnej biurokratycznej rewolucji. Początek ma być „błahy” – odmowa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przyznania Radia Zet Agorze. Potem jednak możliwe ma być wszystko, łącznie z przemodelowaniem rządu. Pytanie, czy rewolucja będzie w szerszym zakresie możliwa, kiedy prezydentem zostanie polityk opozycji. Na dobrą sprawę nie wiemy, czy Trzaskowski postawi na polityczną ofensywę od pierwszej chwili, czy w interesie własnej formacji będzie zwłaszcza na początku markował zamiar kompromisu z rządem. Ale na pewno rewolucyjnej ofensywy PiS-owi nie ułatwi”.
— CZY TEGO, ŻE KACZYŃSKI JEST NIEULECZALNYM DEMOKRATĄ MOŻNA BYĆ PEWNYM? – KONKLUZJA ZAREMBY W RZ: “Wojny na górze, takiej lub innej, po zwycięstwie polityka opozycji czy domknięcia się monopartyjnego układu władzy, w obrębie którego prof. Pawłowicz już dziś doradza odsunięcie samorządów od wpływu na proces wyborczy i podporządkowanie go „jednolitej władzy państwowej”. Oczywiście, można też uznać, że to wszystko czcze rozważania, bo Kaczyński pozostał nieuleczalnym demokratą. Ale czy na tym można budować pewność?”
https://www.rp.pl/Plus-Minus/307039995-Slitfocie-Andrzeja-Dudy-i-kokietujacy-zmiana-Rafal-Trzaskowski.html
— TRZASKOWSKI MOŻE WYGRAĆ 50. TYSIĄCAMI GŁOSÓW, WTEDY WEJDZIE DO GRY SĄD NAJWYŻSZY – MICHAŁ DANIELEWSKI W OKU O WYBORCZEJ ARYTMETYCE NA KANWIE PRZEPŁYWÓW Z BADAŃ IPSOS: “Analiza sondażu OKO.press pokazuje, że o wygranej w drugiej turze może zdecydować kilkadziesiąt tysięcy głosów. Prawdopodobne nawet, że wybory nie skończą się 12 lipca, a decydująca rozgrywka odbędzie się przed Sądem Najwyższym. (…) Przewaga Trzaskowskiego wyniosłaby zaledwie 49 tys. głosów. Do tej pory najmniejsza różnica między kandydatami to ponad 646 tys. głosów w starciu między Aleksandrem Kwaśniewskim a Lechem Wałęsą w 1995 r. By uświadomić sobie, jak mała to różnica, wystarczy wspomnieć, że liczba głosów nieważnych oddanych w pierwszej turze to nieco ponad 58 tys. głosów. Nie trzeba być specjalnie przenikliwym obserwatorem sceny politycznej, by przewidzieć, że w wypadku tak małej różnicy PiS przed Sądem Najwyższym będzie walczył o powtórne przeliczenie głosów”.
— DANIELEWSKI O WIĘKSZEJ MOBILIZACJI NIŻ W 1 TURZE NAJSTARSZYCH WYBORCÓW: “Wg szacunku Ipsos frekwencja w drugiej turze będzie niemal identyczna jak w pierwszej – 65 proc. Warto też podkreślić, że sondaż Ipsos uwzględnia deklarację wyższej frekwencji wśród najstarszych wyborców, optujących w większości za prezydentem (w stosunku 60 do 39 proc.): 85 proc. z nich deklaruje, że weźmie udział w dogrywce, w pierwszej turze frekwencja w tej grupie wyniosła 56 proc. Wśród najmłodszych wyborców (66 do 29 proc. dla Trzaskowskiego) zdecydowaną chęć głosowania deklaruje 68 proc., w pierwszej turze frekwencja w tej grupie to 65 proc.”.
— EXIT POLL NIC NIE POKAŻE I BĘDZIE JAK NA FLORYDZIE? – KONKLUZJA ROZWAŻAŃ DANIELEWSKIEGO: “Mamy też jedną pewność: wyniku wyborów nie poznamy 12 lipca wieczorem. Gdyby badanie exit poll przesądziło, który kandydat zdobył większość głosów, byłaby to nie lada sensacja. Zwycięzcę poznamy więc zapewne dopiero po ogłoszeniu przez PKW wyników ze wszystkich komisji wyborczych. I niewykluczone, że to również nie będzie koniec i czeka nas sytuacja analogiczna do tej ze Stanów Zjednoczonych, kiedy w 2000 roku wynik starcia między Alem Gorem a George’m W. Bushem poznaliśmy dopiero ponad miesiąc po głosowaniu i po zaciętej batalii sądowej”.
https://oko.press/sondaz-oko-press-o-wyborach-zdecyduje-fotokomorka/
— NOWE ELITY DOBREJ ZMIANY I OBURZING TO EFEKT KOMICZNY – MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI W RZ: “W efekcie tracimy zdolność rozumienia złożoności naszego społeczeństwa. W prawicowej narracji wolno mówić jedynie o złych elytach, liberalnych mieszkańcach metropolii, którzy uznali się za właścicieli Trzeciej Erpe, ale już samo wspomnienie o tym, że poparcie rządzącej prawicy jest szczególnie wysokie wśród klasy ludowej, wywołuje skandal. Sprawa ma też i aspekt komiczny. Nowe elity dobrej zmiany, zamożni funkcjonariusze TVP czy na wskroś inteligenccy prawicowi publicyści w roli rzeczników gorzej wykształconych mieszkańców miasteczek i wsi to widok iście zabawny. Tym bardziej że gdy ten lud głosował na SLD i Aleksandra Kwaśniewskiego, prawicowi inteligenci znacznie mniej utożsamiali się z klasami niższymi. Ale to już zupełnie inna historia”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/307039992-Michal-Szuldrzynski-I-lewica-i-prawica-Wszyscy-maja-swoja-polityczna-poprawnosc.html
— BOSAK ZAŁOŻYŁ PŁASZCZYK CZŁOWIEKA OD WOLNEGO RYNKU, UKRYWAJĄC POGLĄDY Z KTÓRYMI NIKOMU Z NAS NIE JEST PO DRODZE, NIENAWIŚĆ DO KAŻDEGO KTO JEST INNY, SKRZĘTNIE TO UKRYWAŁ PRZEZ OSTATNIE MIESIĄCE – BARBARA NOWACKA W ROZMOWIE Z PAULINĄ JANUSZEWSKĄ W KRYTYCE POLITYCZNEJ: “Zdecydowanie tak – tym bardziej że Bosak podczas kampanii całkowicie się przeobraził. Włożył płaszczyk człowieka od wolnego rynku i niskich podatków, ukrywając wszystkie swoje radykalne poglądy, z którymi nikomu z nas chyba nie jest po drodze. Ksenofobia, rasizm, homofobia, agresja i nienawiść do każdego, kto jest „inny” – to wszystko Bosak skrzętnie ukrywał przez ostatnie miesiące. Dzięki temu część osób zapomniała, kim kandydat Konfederacji jest naprawdę. Nawet wśród niektórych wyborców Hołowni, Trzaskowskiego, Kosiniaka-Kamysza czy Biedronia słyszałam głosy, że przecież „ten Bosak, gdyby nie poglądy, byłby całkiem spoko”. No nie – Bosak nie jest fajnym, młodym politykiem z wizją. Przeciwnie – jest dokładnie taki jak przekonania, które głosi skrajna część Konfederacji. Skoro jednak urzekł sporo ludzi dalekich od radykalizmu, to Rafał Trzaskowski musi wykonać wielką pracę, by przekonać ich, że pod pozorami wolnego rynku i wsparciem przedsiębiorczości kryje się niebezpieczna, nacjonalistyczna fala.
— CZASEM ANTYSEMITYZM WYBIJAŁ JAK PRZY JEDWABNEM, ALE PRZYNAJMNIEJ ELITY NIE POZWALAŁY SOBIE NA JĘZYK POGARDY, TERAZ – WRĘCZ PRZECIWNIE – WŁADZA PODSYCA GO I NAGRADZA – DALEJ NOWACKA W ROZMOWIE Z PAULINĄ JANUSZEWSKĄ W KRYTYCE: “Możemy to zatrzymać. Ale te cztery lata mowy nienawiści w mediach publicznych i szczucia na uchodźców, Żydów, osoby o innym kolorze skóry czy wyznaniu (zwłaszcza muzułmanów) spowodowały znaczącą radykalizację postaw. Wprawdzie ksenofobia, rasizm, antysemityzm były zawsze, ale jeszcze do niedawna były utajone i zdecydowanie mniej popularne niż dziś. Przykładowo – antysemityzm w Polsce nigdy nie zanikł zupełnie, ale był zamknięty konsensusem dotyczącym poprawności. To, rzecz jasna, czasami wybijało – jak przy Jedwabnem – ale przynajmniej elity nie pozwalały sobie na język pogardy. Teraz – wręcz przeciwnie – władza podsyca go i nagradza.
https://krytykapolityczna.pl/kraj/nowacka-pis-druga-tura-wybory-prezydenckie/
— PRZY NIEUCHRONNYM ZUŻYWANIU PIS I MASKOWANYM WYPALENIU PLATFORMY BOSAK MA NIEZŁE WIDOKI – MACIEJ JARKOWIEC W GW: “Ani strach, ani atak z pozycji ideowych nie pomogą. Przy nieuchronnym zużywaniu się PiS-u, wypaleniu Platformy (kandydatura Trzaskowskiego jedynie je maskuje) i przy osobowościowej rozsypce Lewicy, Bosak, polityk ledwie 38-letni, ma niezłe widoki na poszerzanie swojej bazy. Najłatwiej zneutralizować go jego własną bronią: podejmować z nim spór na racjonalne argumenty. Jego największa siła jest jego największą słabością. Poglądy Bosaka nie są ani rozsądne, ani klarowne, ani nowe. W większości to porcja odgrzewanych kotletów, zbiór pseudo-prawd intelektualnie miałkich i dziurawych jak durszlak. Ładny uśmiech, drogi garnitur i sprawna polszczyzna jedynie ten stan rzeczy przykrywają”.
— PIS REALIZUJE ŁAGODNIEJSZĄ ALE ZA TO BARDZIEJ CYNICZNĄ WERSJĘ PROGRAMU BOSAKA – DALEJ JARKOWIEC W GW: “Nie udawało się w przeszłości i nigdy się nie uda wyłączyć dążenia większości nadwiślańskiej wspólnoty do budowania coraz silniejszych związków z cywilizacją zachodnią. Wizja z programu Bosaka, którą dziś w nieco łagodniejszej, za to bardziej cynicznej wersji realizuje PiS: Polski zamkniętej na wolnościowy i inkluzywny żywioł Historii, z homogenicznym społeczeństwem zorganizowanym w oparciu o ciasno interpretowaną doktrynę katolicką – jest w istocie utopią. Nawet jeśli ten kurs będzie w Polsce trwał – co jest prognozą niepozbawioną przesłanek – nadal pozostanie utopią. Nawet gdy utopiści dzierżą władzę, są tylko utopistami. Ich projekt w końcu się rozsypuje. Czas ich panowania zostaje dla narodu stracony”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26096143,poglady-lidera-konfederacji-sa-dziurawe-jak-durszlak-przykrywa.html
— GDY BOSAK STAŁ SIĘ CICHYM SOJUSZNIKIEM W WALCE Z PIS POZWOLONO MU BRYLOWAĆ – PIOTR ZAREMBA W POLSAT NEWS: “Te alianse ideologiczne nie zniknęły, ale straciły na znaczeniu. Bosak nie ukrywał swojej postawy antyeuropejskiej, ale przypominał o niej z rzeczowością komiwojażera innych towarów. Oczywiście, wielu liberałów i lewicowców widziało w tym jedynie przebierankę, tak jak w dawnych występach Bosaka w „Tańcu z gwiazdami”. Ale kiedy z pomniejszego rywala stał się – zapewne przejściowo – potencjalnym cichym sojusznikiem w walce z PiS, dano mu spokój, ba, pozwolono brylować na Pudelku. Wymijał skądinąd i spory geopolityczne, gdzie Konfederacja ze swoją „realistyczną” postawą wobec Rosji, może budzić rozmaite podejrzenia”.
— MIĘKKI STYL BOSAKA TO ZAPOWIEDŹ MARSZU KU WIĘKSZEJ SILE CZY SZCZYT MOŻLIWOŚCI? – DALEJ ZAREMBA: “PiS zwracający się bardziej ku starszym pokoleniom, nie daje tym grupom satysfakcji. Ona niekoniecznie musi oznaczać zatracenie się w aktywności bojówkarskiej czy rekonstrukcyjnej. Wystarczy klimat niezgody na polityczną poprawność. Nie mam generalnej odpowiedzi, czy Bosak z jego miękkim stylem to szczyt możliwości tego obozu, czy zapowiedź wspomnianego już wieloletniego marszu ku większej sile. Czy watażkowie nie zniszczą go odśrodkowymi ruchami?”
— CZY W OBAWIE PRZED PIS KONFEDERACJA POPRZE POLITYKA KTÓRY NAJCHĘTNIEJ BY JĄ ZDELEGALIZOWAŁ? DIABELSKA ALTERNATYWA – KONKLUZJA ZAREMBY: “Gdyby się rozrastał, nie zepchnie chyba PiS-u dalej ku centrum tak, jak Jobbik zepchnął partię Orbana na Węgrzech. W Polsce obóz liberalno-lewicowy trzyma się krzepko, broniąc prawicy dostępu zwłaszcza do większych miast. Dlatego rozrost Konfederacji jest dla partii Kaczyńskiego śmiertelnym zagrożeniem. Grozi zgniataniem jej z dwóch stron. Czy jednak w obawie przed Kaczyńskim Konfederacja pomoże w zwycięstwie polityka, który najchętniej by ją zdelegalizował? To diabelska alternatywa”.
https://tygodnik.polsatnews.pl/news/2020-07-03/zzz/
— NIE LGBT PROBLEMEM, TYLKO BRAK DOSTATECZNEJ KOMUNIKACJI POLSKI ZE WSPÓŁCZESNYM ŚWIATEM, SKANSENY SĄ MOŻE I PIĘKNE ALE TO MUZEA – NACZELNY RZ BOGUSŁAW CHRABOTA: “Nie LGBT jest więc problemem, lecz brak dostatecznej komunikacji współczesnej Polski ze współczesnym światem. Do dziś naszym narodowym schorzeniem jest cywilizacyjna marginalność. Rozbiory i okupacje wyłączyły nas z europejskiego mainstreamu. Ubóstwo uczyniło rezerwuarem siły roboczej. Słabe wykształcenie i bariera językowa izolują od uczestnictwa w światowym wyścigu kulturalnym i technologicznym. To jest problem i z nim trzeba się zmierzyć. Skanseny są może i piękne, ale to tylko muzea”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/200709828-Boguslaw-Chrabota-Polska–cywilizacyjny-margines.html
— WZROST FREKWENCJI DO 68% W DRUGIEJ TURZE OZNACZAŁBY OK. 1,2 MLN NOWYCH WYBORCÓW, JEŚLI BĘDĄ Z MNIEJSZYCH MIAST TO BĘDZIE DOBRA WIADOMOŚĆ DLA DUDY – PROF. ANTONI DUDEK W ROZMOWIE Z MACIEJEM KLICZKĄ W TVN24: “ Dotychczasowe doświadczenie wyborów prezydenckich w Polsce pokazuje, że w drugiej turze frekwencja jest zawsze wyższa. Tylko w 1990 roku frekwencja w drugiej turze była niższa niż w pierwszej. Później na „mecz finałowy” szło zawsze nieco więcej wyborców. Gdyby frekwencja w drugiej turze sięgnęła 68 procent, to oznacza, że do wyborów poszłyby jeszcze dodatkowo jakieś 1,2 miliona ludzi. Jest to potężna liczba nowych wyborców, którzy mogą się bardzo różnie zachować i przeważyć szalę na jedną bądź drugą stronę. Jeśli to będą wyborcy z większych miast, to będzie to raczej dobra wiadomość dla Trzaskowskiego, a jeśli z mniejszych, to raczej dla Dudy”.
— MNIEJSZE OŚRODKI STOPNIOWO SIĘ WYLUDNIAJĄ, DLATEGO NIE UWAŻAM, BY NIE BYŁO PERSPEKTYW DLA LEWICOWYCH I LIBERALNYCH FORMACJI – DALEJ DUDEK W ROZMOWIE Z KLUCZKĄ: “Oczywiście ta mapa wygląda dla sztabu Trzaskowskiego przygnębiająco i nie jest przypadkiem, że gdy ją opublikowałem na moim profilu FB, to zaraz zwolennicy Trzaskowskiego mnie zaatakowali, dlaczego to pokazuję, że to jest demobilizujące, bo pewnie jest… Natomiast warto zauważyć jedno… Mamy równolegle zupełnie inny trend. To proces wyludniania się małych ośrodków. Ten proces trwa i będzie się nasilać w kolejnych latach w rytm starzenia się polskiego społeczeństwa. W tych malutkich żółtych wysepkach, które dzisiaj widzimy, za kilka lat będzie jeszcze więcej ludzi, a w tym morzu niebieskim, będzie ich mniej. Tak wygląda dziś proces zmian w rozmieszczeniu ludności, który się dokonuje na naszych oczach. Młodzi ludzie, którzy rodzą się w małych miejscowościach, kończą tam szkoły średnie i wyjeżdżają na studia do większych miast, z których już zwykle nie wracają. Polska zaczyna się wyludniać przede wszystkim w tych mniejszych miejscowościach i to będzie rzutowało na wyniki wyborów. Bo okazuje się, że ci ludzie po przeniesieniu się do wielkich miast zaczynają nabierać poglądów bardziej liberalnych, głosują inaczej niż ich rodzice. Dlatego nie uważam, że dla formacji lewicowych i liberalnych nie ma już perspektyw”.
— WYGRANA TRZASKOWSKIEGO MOŻE BYĆ MOMENTEM WYCHYLENIA WAHADŁA – DALEJ DUDEK: “Teraz mamy jednak rzeczywiście kryzys demokracji liberalnej, obserwujemy go nie tylko w Polsce i ruchy populistyczne, z którymi mamy teraz do czynienia, mają częściej odcień nacjonalistyczno-prawicowy niż lewicowy. Kiedyś jednak było odwrotnie i znów może tak być, ale oczywiście nie w perspektywie kilku, ale raczej kilkunastu lat. Tu nic nie jest przesądzone. Wahadło nastrojów społecznych się przesuwa. W tej chwili wychyliło się mocno w prawą stronę, może wychyli się jeszcze bardziej, ale w którymś momencie ono się zacznie przesuwać w drugą stronę. Nie jesteśmy w stanie określić tempa tego procesu, ale on ma miejsce i da się go prześledzić na przestrzeni minionych 30 lat. Może to wahadło zacznie się powoli przesuwać w odwrotnym kierunku już 12 lipca, gdy Rafał Trzaskowski wygra, to może być punkt zwrotny. Wybory prezydenckie w Polsce często były praprzyczyną zmian na scenie partyjnej”.
— ATAK NA WARSZAWKĘ ZBUDOWANY NA KONTRZE: ELITA, BOGACI CELEBRYCI KONTRA CIĘŻKO PRACUJĄCY CZŁOWIEK – DALEJ DUDEK U KLUCZKI: “Teraz z kolei atakuje tzw. warszawkę. Jest więc nowy rodzaj wroga, już nie na niwie światopoglądowej, ale zbudowany na kontrze: elita, bogaci celebryci kontra zwykły, ciężko pracujący człowiek. Kontra oczywiście oparta na fałszywych założeniach. W dodatku, jeśli prezydent mówi o złej redystrybucji wzrostu gospodarczego, to jest to zarzut nie tylko wobec poprzednich rządów, ale i wobec swojego obozu politycznego, który rządzi już pięć lat. Ostatnia prosta kampanii prezydenta zostanie oparta raczej na obietnicach socjalnych, z czym zresztą „bicie w warszawkę” się retorycznie dobrze uzupełnia. Symbolem dla mnie, co nas czeka w tych ostatnich dniach kampanii, była wypowiedź Dudy z piątku sprzed pierwszej tury, gdy nagle przywołał badania, że polska średnia płaca za pięć lat może osiągnąć dwa tysiące euro.
https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/jesli-trzaskowski-wygra-to-moze-byc-punkt-zwrotny-w-polskiej-polityce,278,4876
— LUDWIK DORN ZAUWAŻA ZASKAKUJĄCY SPADEK FREKWENCJI W MIASTACH – jak pisze w TVN24: “W dużych miastach – powyżej 250 tysięcy mieszkańców – frekwencja nie tylko nie wzrosła, ale nieznacznie spadła – z 71,3 proc. do 70,8 proc. Niby niewiele, ale wobec wzrostu frekwencji ogólnej o 2,8 punktu – zastanawia. Np. w Gdańsku spadła o 1 punkt procentowy, ale rekordzistką okazała się Warszawa – spadek o ponad 2,5 punktu. Niewiele lepiej było w miastach powyżej 50 tysięcy, gdzie była z grubsza taka sama, natomiast sporo wzrosła w miastach poniżej 50 tysięcy. Wydaje mi się, że można wskazać jedną przyczynę takiej stagnacji: początek sezonu urlopowego, który rozpoczyna się wraz z końcem roku szkolnego, a ten nastąpił przed 28 czerwca”.
https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/dorn-palac-prezydencki-moga-zdobyc-wozy-strazackie,278,4872
— CI, KTÓRZY SKUPIAJĄ SIĘ NA NIUANSACH I NAMIĘTNIE KONSUMUJĄ MEDIA, JUŻ WYGRALI – JACEK KARNOWSKI: “Trzeba mówić swoje. Trzeba mówić wprost do ludzi. Trzeba dalej budować tę falę, która w pierwszej turze przyniosła naprawdę bardzo dobry wynik. I trzeba skoncentrować się na celu: na przekonaniu wahających się, na mobilizacji tych, którzy mogą pójść. A można to zrobić tylko jasnymi, czytelnymi sygnałami. Ci, którzy skupiają się na niuansach, którzy namiętnie konsumują media, już zdecydowali”.
— KARNOWSKI O PODPROGOWYM SENSIE OKŁADKI FAKTU: “Wreszcie, nie można się bać. Druga strona przekracza wszelkie granice: atakuje nawet sugestiami, że prezydent to pedofil (taki był, w mojej ocenie, podprogowy sens okładki „Faktu”), masowo produkuje fałszywe informacje i bez żadnego wstydu je dystrybuuje. Trzeba z tego wyciągnąć odpowiednie wnioski. Największym atutem obozu propolskiego jest dziś prezydent Duda. On nie musi nikogo udawać, on nie musi się przebierać. W czasie tej kampanii zdobył się na wysiłek wręcz nieprawdopodobny. Także wysiłek fizyczny. Gdyby reszta obozu propolskiego dała z siebie choćby połowę tego, co prezydent, byłoby pozamiatane. Do wyborów jeszcze tydzień. Pamiętajmy: ważne jest to, co myślą Polacy, a nie to, co mówią media. To oczywiście sprawy często powiązane, ale często także dość rozbieżne”.
https://wpolityce.pl/polityka/507684-strategia-opozycji-jest-jasna-jak-przekaz-nieslawny-faktu
— O PARAGRAFIE NIEMOŻNOŚCI WOBEC ZORKIESTROWANYCH MEDIALNYCH NAGONEK I LEWICOWO-LIBERALNEGO ZAMORDYZMU NA RYNKU REKLAMY – MICHAŁ KARNOWSKI: “W przypadku stosunku Prawa i Sprawiedliwości do mediów paragraf zapętlenia i niemożności polega na tym, że jeżeli partia ta wygrywa kolejne wybory pomimo zorkiestrowanych medialnych nagonek, prowokacji i milionowych zasięgów zwykłych kłamstw, manipulacji i podłości, pomimo tolerowania nie wiadomo przez kogo finansowanych „soków z buraka” i całkowitego lewicowo-liberalnego zamordyzmu na rynku reklamy i dystrybucji, to po wyborach dochodzi zwykle do wniosku, że nie ma pilnej (a może żadnej) potrzeby, by coś zmieniać. Natomiast jeżeli wybory w końcu przez takie zagrywki przegra, to zmian nie będzie już mogła wprowadzić. I kółko się zamyka”.
— PISAŁEM, ŻE NA OSTATNIEJ PROSTEJ MEDIALNE MASZYNY DO ZABIJANIA POLITYCZNEGO ZOSTANĄ URUCHOMIONE W MAKSYMALNYM STOPNIU – DALEJ KARNOWSKI: “Około dwóch lat temu brat mój Jacek Karnowski zasugerował, bym już nie pisał kolejnych komentarzy o koniecznych zmianach na rynku mediów, nie dziwił się pewnym rzeczom, bo to tylko wszystkich wokół denerwuje, a nikt o tym na serio nie myśli. A pisałem wręcz profetycznie: że na ostatniej prostej najważniejszej bitwy o Polskę medialne maszyny do zabijania politycznego zostaną uruchomione w maksymalnym stopniu. Brat miał jednak rację, bo takie są reguły życia publicznego, że nie można w zbyt wielu sprawach być wołającym na puszczy – a nasza list spraw beznadziejnych, o które walczymy, jest i tak długa. Mam jednak nadzieję, że mi ten wyjątek daruje”.
https://wpolityce.pl/media/507693-medialny-paragraf-22-prawa-i-sprawiedliwosci
— BRAKUJE DZWONU, SILNEJ JEDNOZNACZNOŚCI W POPARCIU OPOZYCJI DLA TRZASKOWSKIEGO – WIESŁAW WŁADYKA W POLITYCE: “Na stan gry oczywiście duży wpływ mają inni jej uczestnicy, czyli kandydaci, którzy skończyli walkę na pierwszej rundzie. Jest z tym pewien kłopot. Nawet jeśli niektórzy z nich (jak Hołownia czy Kosiniak-Kamysz) na okrągło, powiedzmy, mniej więcej zapowiadają poparcie dla Trzaskowskiego, to brakuje dzwonu, silnej jednoznaczności. Są za to jakieś grymasy, partykularne kalkulacje, złośliwości wobec PO i jej kandydata (który zresztą wiele robi, by ten partyjny szyld osłabić). Jak memento niech zabrzmią słowa Marka Sawickiego, bliskiego liderowi PSL, który w wywiadzie radiowym obwieścił, że oto nadchodzi czas, by wystąpić przeciw dyktaturze. Zabrakło tego wezwania – mówił samokrytycznie – w kampanii, a teraz jest na to najwyższa pora. Oczy i uszy można przecierać”.
— OPOZYCJA SAMA SOBIE ZGOTUJE SMUTNY LOS – KONKLUZJA WŁADYKI: “Jeśli opozycja demokratyczna w całym swoim pluralizmie, w całej swojej różnorodności i w stanie wewnętrznej konkurencji nie zdobędzie się na jednoznaczne wsparcie kandydatury Trzaskowskiego, to nie tylko nam, obywatelom, może zgotować smutny los, ale i sobie. Bo zamknięty przez reelekcję Dudy system polityczny Jarosława Kaczyńskiego będzie dążył do ubezwłasnowolnienia tej opozycji. Bezpośrednio – jak się da – lub pośrednio”.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1962586,1,stan-gry-duda-bez-hamulcow-trzaskowski-dojrzewa
— KACZYŃSKIEMU UDAŁO SIĘ WMÓWIĆ, ŻE JEST OUTSIDEREM A MAMY PRAWICOWĄ HEGEMONIĘ – JAKUB MAJMUREK W GW: “Prezesowi PiS udało się wmówić niemal wszystkim, że Polska po 1989 roku to kraj, gdzie nie tylko on i jego środowisko, ale cała prawica i reprezentująca ją część społeczeństwa byli zmarginalizowani, prześladowani, pozbawieni dostępu do władzy, kanałów komunikacji, szans ekonomicznych i tych na uznanie. Niemal nic w tej narracji nie jest prawdziwe. Po pierwsze, Kaczyński nie jest żadnym politykiem antysystemowym, ale od 1989 roku jednym z najbardziej insiderskich graczy III RP, także przed 2015 rokiem dysponującym potężnymi wpływami, nieustannie obiecującym przewrócenie politycznego stolika, lecz przyspawanym doń przez dekady. Po drugie, w Polsce po 1989 roku mamy do czynienia nie z przewagą polityczną liberalnego centrum czy nowoczesnej chadecji, o lewicy nie wspominając, lecz z prawicową hegemonią”.
— FAŁSZYWY OPIS RZECZYWISTOŚCI, TO PRAWICOWA ELITA MUSI SIĘ POSUNĄĆ – KONKLUZJA MAJMURKA W GW: “Ten odruch jest jednocześnie słuszny i nie. Słuszny, bo PiS zdiagnozował autentyczne obszary wykluczenia i gniewu. Blok demokratyczny, od Zandberga do prawego skrzydła PO, musi mieć tej Polsce – z byłych PGR-ów, miasteczek, gdzie pociąg przyjechał ostatnio w połowie lat 90. – coś do zaoferowania, by miała pójść gdzie indziej niż do Kaczyńskiego. Innymi słowy, frustracje pisowskiego ludu powinny być wysłuchane i zaadresowane. Bez wątpienia w Polsce musi być miejsce także dla konserwatywnej elity. Problem w tym, że dziś to ta elita zajmuje wszystko i nie bardzo uznaje prawa kogokolwiek innego do władzy, prestiżu, nawet głosu. To ona odmawia ludziom o tożsamości innej niż konserwatywna i katolicka prawa do istnienia w przestrzeni publicznej. To ona opisuje fałszywie rzeczywistość i nie potrafi zapanować nad własnym resentymentem, czując się – prawicowa partia rządząca w prawicowym kraju – jak „Żyd w III Rzeszy”. Dlatego to przede wszystkim prawicowa elita musi się posunąć”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26096572,to-nie-ja-to-oni-tak-urzadzili-kraj-najwieksze-klamstwo-kaczynskiego.html
— GALOPUJĄCY MAJOR BRONI LIDERKI I LIDERÓW RAZEM: “I wreszcie na koniec: nie, nie mam z tą akcją absolutnie żadnych problemów, kasa otrzymana od podatnika na kampanię ostatecznie poszła na kampanię. Nikt się nie wzbogacił, poza urzędem skarbowym, który przytulił podatek (i dobrze). Nie mam problemu właściwie poza jednym: otóż ten pomysł relatywnie niskich zarobków Razem przynosi więcej szkód niż pożytku, czego właśnie są teraz świadkami. Zarabiali Razemki po 4100 brutto, całą ekstra kasę i tak przekazali na kampanię, a teraz będą ich wyzywali od złodziei fani POPiS-u albo szurów, co to gruby hajs ciągną latami i jeszcze krzyczą, że im się należy”.
https://krytykapolityczna.pl/felietony/galopujacy-major/znalazlem-200-tys-zlotych-razem/
– MAŁGORZATA TRZASKOWSKA OPOWIADA DOROCIE WODECKIEJ W GW JAK MĄŻ BRAŁ NA BARKI DZIECI, BY MOGŁA WZIĄĆ ODDECH: “W związkach partnerskich obowiązki rozkładają się tak, jak pozwalają na to możliwości. Nie zawsze można je podzielić po równo, czasem akcent idzie na jedną osobę, aby potem mógł iść na tę drugą. Nigdy nie czułam, że się poświęcam albo wkładam niewspółmiernie więcej pracy i zaangażowania w rodzinę niż mąż. W tamtym czasie wracał na wszystkie weekendy, włącznie z piątkiem. Brał na barki dzieci, żebym mogła wziąć oddech albo wyspać się, kiedy były maleńkie. Kilkanaście lat temu niewielu tatusiów spacerowało z dziećmi w wózkach, on tak. Dziś to się zmieniło i napawa mnie radością, że ojcowie z własnego wyboru, a nie z konieczności, chcą wykorzystać czas niemowlęctwa, by być blisko dziecka”.
— MAŁGORZATA TRZASKOWSKA O ROZCZAROWANIU INSTYTUCJĄ KOŚCIOŁA: “Jestem osobą wierzącą. To daje mi siłę i nadzieję. Byliśmy rodziną praktykującą, co tydzień chodziliśmy na mszę, zawarłam ślub kościelny, ale instytucja Kościoła mnie rozczarowała, kiedy jej przedstawiciele nie zabierali głosu, gdy PiS demontował system sądowniczy i atakował sędziów, gdy w Sejmie protestowały matki z niepełnosprawnymi dziećmi, gdy przez arogancję i próbę zabrania nam naszych praw zmuszono nas, kobiety, do masowych „czarnych protestów”, gdy w przestrzeni publicznej rozgościł się język podziału i nienawiści. O rozliczeniu z pedofilią nawet nie wspomnę. Wydaje się, że nie ja jedna jestem rozczarowana tą instytucją, bo ze statystyk wynika, że ponad 50 procent katolików przestało w ostatnich latach chodzić do kościoła. Jednak mój brak akceptacji dla działania instytucji nie ma nic wspólnego z moją wiarą, ale o tym rozmawiać nie będziemy, bo wyznaję zasadę, że kwestie wiary przynależą do sfery prywatnej”.
— MAŁGORZATA TRZASKOWSKA MÓWI O SWOIM POMYŚLE NA DZIAŁALNOŚĆ: “Ale nie zrezygnowałam z pracy, tylko odeszłam z ratusza, by dalej się rozwijać i przygotować się do realizacji pomysłu, który dojrzewał we mnie od jakiegoś czasu. Chcę stworzyć miejsce, w którym dzieci będą uczyć się przedsiębiorczości. Oswajać się z rolą pieniądza, uczyć się, jak oszczędzać, bo już dzieciaki powinny wiedzieć, że pieniądze, które wydaje rząd, to nie są zaskórniaki wyciągane z kieszeni, tylko to my je zarabiamy, naszą pracą. Z powodu pandemii i lockdownu nie udało mi się zrealizować planu, a potem przyszła kampania”.
— DEBATA SZYMONA HOŁOWNI Z RAFAŁEM POKAZUJE NOWĄ JAKOŚĆ POLITYKI – DALEJ TRZASKOWSKA: “To jest doraźne rozwiązanie, które ludzie stosują, bo nie za bardzo widzą inne. Gdyby zmienić jakość polityki, zacząć mówić innym językiem, wymieniać poglądy ze spokojem, zrozumieniem siebie nawzajem, to ludzie zaczęliby te wzorce przenosić na grunt rodziny czy znajomych i w końcu znów byliby w stanie ze sobą rozmawiać. Ja wierzę, że taka zmiana jest możliwa, co pokazuje publiczna debata Szymona Hołowni z Rafałem”.
https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,163229,26096930,malgorzata-trzaskowska-aktywnosc-mam-we-krwi-nie-bede.html
— PO I PIS TO SĄ BIZNESMENI, KTÓRZY WYMYŚLILI SOBIE TAKI SPOSÓB NA ŻYCIE, W KONFEDERACJI KOLOROWI LUDZIE – ARTUR DZIAMBOR W ROZMOWIE Z PIOTREM WITWICKIM W RZ: “Dziś dobrze bawię się w tym towarzystwie i staram się nie tracić poczucia humoru. Cieszę się, że jestem wśród kolorowych ludzi. Nie sposób się nudzić w takim towarzystwie. W PiS-ie i Platformie nie ma już ludzi, którzy mają jakiekolwiek marzenia, są tylko biznesmeni, którzy wymyślili sobie taki sposób na życie: raz są w Sejmie, raz w sejmiku, a raz w spółce Skarbu Państwa, mimo że nie mają nic do powiedzenia. W Konfederacji jest zbiór osobowości, gdzie każdy ma swoje idee. Gdyby udało się wprowadzić chociaż ich ćwiartkę, to byłoby nieźle, bo wszyscy inni chcą nam zaaplikować galopujący socjalizm. My mamy w klubie dużo ciekawostek… Nie wiem, czy trochę nie za dużo. Wyobraża pan sobie, by któryś z tych sejmowych nudziarzy zgłosił poprawkę o tym, żeby pani Jadwiga Emilewicz miała helikopter, z którego będzie zrzucać pieniądze, i żeby wszyscy byli zdrowi i bogaci? Bardzo zabawna poprawka. Problem z jej autorem Grzegorzem Braunem polega na tym, że rzadko widuję go w poważnej odsłonie. Zespołowo przygotowywaliśmy poprawki do tarczy”.
— DLA NAS TO PASJA, DLA NICH TO ZAWÓD – DALEJ DZIAMBOR: “dla nas polityka to pasja, a dla tych panów jest zawodem. Mają samodzielną większość i biorą za wszystko odpowiedzialność. Niech tak będzie, skoro nie biorą pod uwagę naszych poprawek. Przynajmniej wszyscy was teraz lubią. A jeszcze niedawno dla jednych byliśmy ruskimi onucami, a dla drugich faszystami. Teraz okazało się, że jesteśmy patriotami, a wolny rynek jest w sumie spoko. Zarówno jedni, jak i drudzy wiedzą, że wyborcy Konfederacji są kluczem do zwycięstwa w tych wyborach”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/307039985-Artur-Dziambor-Korwin-Mikke-tylko-tak-zartuje.html
— FOT. Ostatnia droga Temeraire’a, William Turner, National Gallery w Londynie
— AUDYCJA POLSKIEGO RADIA Z DR. GRAŻYNĄ BASTEK O OBRAZIE TURNERA: W 2012 dzieło to „zagrało” w „Skyfall”, stanowiąc alegoryczne tło rozmowy zmęczonego, podstarzałego Jamesa Bonda z młodym Q.
Q: Ten obraz zawsze sprawia, że czuję się nieco melancholijnie. Wielki, stary okręt wojenny haniebnie odholowany na złom. Nieuczciwość czasu, nie sądzisz? Co widzisz?
Bond: Cholernie duży statek.
Przytoczony dialog ze „Skyfall” rozgrywa się w National Gallery w Londynie przed „Ostatnią drogą Temeraire’a”, obrazem namalowanym w 1839 roku przez Williama Turnera. Rok wcześniej ten wspaniały okręt wojenny, który w 1805 roku walecznie ochraniał Victory – statek admirała Nelsona w bitwie pod Trafalgarem, został zniszczony w stoczni w Rotherhithe.
Obraz był wielką alegorią przemijającego świata. Turner świadomie nie uwzględnił w obrazie prawdziwych okoliczności zdarzenia. Temeraire’a holowały dwa parowce, a nie jeden, nie odbywało się to o zachodzie słońca lecz podczas dnia, a sam okręt miał już rozmontowane maszty. Statki w obrazie płyną na wschód ku zachodowi, a tymczasem Rotherhithe znajduje się na zachód od Sheemess, skąd Temeraire’a zabrano w ostatnią drogę.
Aluzja pomiędzy młodym Q i Bondem a Temerairem, holowanym do rozbiórki przez puszczający kłęby dymu holownik parowy, jest oczywista. Obraz Turnera był hołdem dla odchodzącego w przeszłość dostojnego okrętu żaglowego. Zachodzące słońce stało się fanfarą na cześć statku i symbolem końca epoki wielkich żaglowców, a może nawet końca brytyjskiej potęgi morskiej. Nadchodzi groźna, pozbawiona dostojnej urody nowoczesność…
— PODCAST DOSTĘPNY TUTAJ: https://www.polskieradio.pl/8/406/Artykul/2252626,Alegoria-przemijajacego-swiata-pedzla-Williama-Turnera
— URODZINY: Jan Szomburg, Janusz Gromek, Jarosław Szostakowski, NIEDZIELA: Krystyna Naszkowska, Wojciech Włodarczyk, Jerzy Kropiwnicki, Agnieszka Burzyńska.
Więcej z: Stan gry
![](https://static.300polityka.pl/media/2024/06/DOMANCC81SKI-410x218.jpeg)
Polityczna ramówka środowego poranka: Domański, Zandberg, Sasin, Dziemianowicz-Bąk, Wipler, Myrcha, Cieszyński, Pawlak i Spychalski
![](https://static.300polityka.pl/media/2024/10/siemoniak-tvn24-410x218.jpg)
RAMÓWKA WTORKOWEGO WIECZORU: Siemoniak, Hennig-Kloska, Petru, Lewandowski, Dutkiewicz i Wziątek
![](https://static.300polityka.pl/media/2025/02/Zrzut-ekranu-2025-01-21-o-20.04.35-1200x1044-1-410x218.png)
STAN GRY: Sondaż SE: Krzysztof Jakub Stanowski faktycznie idzie po Hołownię, lewica w Polsce znikła, Szczęśniak: Czy Hołownia dojedzie do mety? Szadkowska: Tusk pięknie zneutralizował Brzoskę
![](https://static.300polityka.pl/media/2024/11/wkk0711-410x218.jpg)