To była pewna niezręczność ze strony organizatorów po mszy św. Poproszono ją o to, żeby podziękowała przedsiębiorcom. W pełni zasłużone słowa podziękowania dla milionów polskich przedsiębiorców. Miała przemawiać sprzed ołtarza i po mszy. To bardzo mocno podkreślam – mówił Jarosław Gowin w Polsat News.

Okoliczności były nadzwyczajne. W słowach pani premier Emilewicz nie było ani cienia agitacji. Mówiła wyłącznie o tym moralnym i społecznym wymiarze gospodarki – dodał.