Naszą tragedią jest to, że wyobraźnię polityczną, obywatelską sparaliżowali nam nie wizjonerzy, ale nieudacznicy. Ale ludzie, którzy po prostu nie potrafią zrobić roboty, której w demokracji obywatel od polityka ma prawo wymagać. Bo za to mu przecież płaci. Mam wrażenie, nie tylko chyba ja w Polsce, przez ostatnich 15 lat dałem się wciągnąć w głosowanie zawsze przeciwko czemuś, a nie za czymś. Że zawsze było to wybieranie mniejszego zła, forma negatywnej recenzji tych, którzy akurat byli u władzy. Ile jeszcze możemy na to patrzeć? A powinniśmy na to patrzeć, zwłaszcza w tym miejscu, w którym stoimy, pod UJ, bo ono pokazuje nam bardzo wyraźnie, że to nie politycy są źli, to system jest zły – stwierdził Szymon Hołownia w Krakowie.