
PMM podczas briefingu w zakładzie produkcyjnym „Flis” w Radziejowicach: Kilka tygodni temu przedsiębiorstwu, budowanemu od podstaw od 28 lat, groziły najgorsze rzeczy, zwolnienia pracowników. Dlatego taki trudny czas wymaga radykalnych i odważnych decyzji, które podjęliśmy
– Tutaj panie słodkością, słodyczami, ale jeszcze kilka tygodni temu nie było tak słodko, bo tej firmie, temu przedsiębiorstwu budowanemu od podstaw, od 28 lat groziły najgorsze rzeczy, groziło to, że trzeba będzie zwalniać pracowników. Dlatego taki trudny, radykalny czas wymaga radykalnych, odważnych i zdecydowaliśmy się takie decyzje podjąć i w ramach tarczy finansowej, która ma bronić polskie miejsca pracy przeznaczamy dziennie ponad miliard złotych, półtora miliarda złotych dziennie w bardzo sprawnie, szybko przygotowanym procesie dla przedsiębiorców polskich takich jak to, tutaj w Radziejowicach. Dla mnie to ogromna radość, chociaż cały czas z duszą na ramieniu, bo nikt nie wie, jak rozegra się ten kryzys, który ze zdrowotnego przekształca się na całym świecie w kryzys gospodarczy, który grozi bezrobociem w wielu krajach świata – stwierdził premier Mateusz Morawiecki na terenie zakładu produkcyjnego „Flis” w Radziejowicach, który uzyskał pomóc PFR dzięki wnioskowi złożonemu za pośrednictwem PKO BP.
– My postanowiliśmy jako rząd polski, razem z prezydentem ratować polskie miejsca pracy i ten ratunek kosztuje. Przygotowaliśmy proces, który w krótkim czasie pozwala przekazać pieniądze polskim przedsiębiorcom na ratowanie miejsc pracy. Radykalny czas, taki w jakim jesteśmy, bardzo nietypowy, wymaga nietypowych narzędzi. Szybkości działania i przede wszystkim skuteczności. Skuteczności w dotarciu tej pomocy nie za 2-3 miesiące, ale natychmiast. Dzisiaj rozmawialiśmy z państwem, wcześniej że obcinane są przez zagraniczne firmy limity ubezpieczeniowe. Tak, niestety kiedy rynek jest dobry, to różne podmioty działają na tym rynku w sposób bezproblemowy, bez przeszkód. Podmioty zagraniczne korzystają z polskiej koniunktury. Teraz jednak te limity są zwijane, podczas gdy przedsiębiorstwo z zachodniej Europy te same firmy utrzymują limity. To moment, w którym w taką pułapkę, zapaść musi wejść państwo polskie i wchodzi państwo polskie. I staramy się przerzucić tę kładkę, ten most przez mam nadzieję tylko paromiesięczny spadek zamówień, kontraktów, produkcji, liczby klientów. Bo to wielkie zadanie odbudowy polskiej gospodarki leży w rękach polskich wspaniałych przedsiębiorców, takich jak państwo, którzy od podstaw tworzyli tę firmę. I wielu wielu innych. I w rękach polskich pracowników, ale to wszystko odbywa się przy pomocy państwa polskiego, które w sposób efektywny, skuteczny wchodzi z wielką, wielosetmiliardową pomocą. To będzie oczywiście oznaczało wiele wyzwań, dla nas, długu, spłaty tego długu, ale wolę podjąć takie decyzje, radykalne, zdecydowane, które pozwolą ocalić miliony miejsc pracy, bo nasza tarcza finansowa, tarcza antykryzysowa to ratunek dla co najmniej dwóch milionów miejsc pracy i firm, które w końcu, gdyby nie produkowały, to przedsiębiorcy i pracownicy wiedzą najlepiej, po dwóch miesiącach zaczynają się, czasami szybciej, zwolnienia, dekapitalizacja majątku, maszyny nie pracują, nie ma ich kto utrzymywać. Po pół roku, po roku jest właściwie zapaść gospodarcza. Państwo polskie stara się zrobić wszystko, żeby takiej zapaści nie było – mówił dalej PMM.
Więcej z: Live

„Czy oddał Pan już całkiem stery w ręce Silnych Razem?”. Sasin komentuje wpadkę prokuratury w social media i zwraca się do Bodnara
