Jestem głęboko zbulwersowany podważaniem kompetencji prowadzącego zgromadzenie, ignorowaniem nie tylko czynności porządkowych, lecz również licznymi zachowaniami, w tym nieprawdziwymi oskarżeniami o moje rzekome polityczne motywacje. Za niedopuszczalne uważam pozbawione podstaw prawnych próby paraliżowania prac zgromadzenia, a także wikłania w spór prezydenta RP poprzez złożenie bezpodstawnego wniosku o moje odwołanie. W trakcie zgromadzenia wielokrotnie padały słowa i prezentowane były postawy jak zakłócenia prowadzenia zgromadzenia, które nie licują w moim przekonaniu z powagą urzędu sędziego SN i bulwersują opinię publiczną” – mówił na konferencji prasowej sędzia SN Kamil Zaradkiewicz.