Znacie mnie, jestem zwykłym chłopakiem z ulicy Kolejowej w Krośnie. Przeszedłem długą drogę, żeby stanąć tutaj dzisiaj i zostać politykiem. Jestem w polityce dla zmiany, nie dlatego, żeby trwać, konserwować to, co wszyscy pozostali kandydaci. Tak, macie państwo rację. Nie będę klękał przed biskupami, jak oni wszyscy. Ale będę walczył o sprawy ważne dla Polek i Polaków. Tak, jak kiedy byłem prezydentem Słupska, będę walczył o likwidację śmieciówek, nieustannie walczył o prawa kobiet. Będę walczył o dobry klimat, o godne płace i godne emerytury. Nie będę wiernym sługą swego pana, który będzie podpisywał wszystko tym długopisem. Będę podpisywał tylko te ustawy, które służyć będą Konstytucji, Polkom i Polakom. Nadszedł najwyższy czas na zmianę. Chciałbym razem z państwem, żebyśmy wspólnie odzyskali Polskę – stwierdził Robert Biedroń podczas debaty prezydenckiej TVP.