– To jest niebywałe [słowa Jacka Sasina], dlatego że nie ma w tej chwili podstawy prawnej, która pozwoliłaby realizować wybory korespondencyjne. Natomiast normalnych, zwykłych wyborów 10 maja nie da się zorganizować i sam rząd jest tego świadom. Myśmy pytali zresztą premiera o to podczas spotkania, wideokonferencji z samorządowcami. Premier potwierdził, że tych wyborów normalnych 10 [maja] nie będzie, więc ewentualność jest tylko korespondencyjna, a tego prawa w tej chwili nie ma – stwierdził Rafał Trzaskowski w rozmowie z Anitą Werner w „Faktach po faktach” TVN24.
– Na tym polega problem, że dzisiaj nie ma żadnej podstawy prawnej do tego, żeby wydrukować karty wyborcze i przygotowywać się do wyborów korespondencyjnych – mówił dalej prezydent Warszawy. – Wszyscy prawnicy, konstytucjonaliści są zgodni, że jeżeli chodzi o normalne wybory 10 maja, w związku z tym że została odebrana możliwość organizowania tych wyborów przez PKW, nie mogą się odbyć na tej normalnej podstawie. Natomiast nie ma jeszcze podstawy prawnej, ponieważ to prawo nie jest uchwalone, ono jest w tej chwili w Senacie, żeby organizować wybory na podstawie tej nowej ustawy o wyborach korespondencyjnych. W związku z tym w tej chwili nie ma żadnej podstawy do tego, żeby drukować karty wyborcze, normalnie organizować wybory. Na tym polega problem. To znaczy pytanie jest do nas wszystkich. Czy my jesteśmy republiką bananową czy demokratyczną republiką państwa prawa – zaznaczył.