– Jest konieczność odejścia od węgla. Musimy od tego odejść właśnie w poczuciu odpowiedzialności za przyszłe pokolenia i także to nie jest program na jedną kadencję, na dwie, to program na wiele, wiele lat. Zgadzam się, że powinniśmy ten proces odchodzenia od węgla rozpocząć tu i teraz. Pierwszy etap uważam, że do roku 2030 na ogrzewanie i używanie węgla w domach powinno zostać zakończone, do 2035 ogrzewanie z kotłowni także powinno się zakończyć. Są na to środki i wsparcie unijne i powinniśmy to wykorzystać. A przed nami wielkie wyzwanie, właśnie po to żeby przeprowadzić tę transformację energetyczną – mówił podczas ekologicznej debaty RMF FM, Gazety.pl i Onetu kandydat na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska.
– Górnicy – zgadzam się z panem Hołownią – czekają na ciekawe propozycje, bo oni zdają sobie sprawę, że świat się zmienia i mogą znaleźć inną, bardzo ciekawą i dobrze płatną pracę, tylko trzeba to w czasie przygotowywać. Musimy postawić na OZE, rzeczywiście, mamy tutaj wielkie zapóźnienia. Powinniśmy postawić na energię obywatelską, rozproszoną i ona rzeczywiście będzie tańsza, odczują to obywatele, będzie bezpieczniejsza i będziemy mogli powiedzieć że wprowadziliśmy mechanizm takiego rozwoju naszego kraju, bo naprawdę jeżeli rząd chce opierać naszą energię na węglu, polski węgiel złej jakości leży na hałdach, sprowadzany jest węgiel rosyjski, przypływają wielkie statki, sprowadzają węgiel z krajów zamorskich, to jest to tworzenie fikcji. Musimy już w tej chwili naszą energetykę przestawiać na nowoczesne źródła energii, na energię odnawialną i tak naprawdę można powiedzieć, że na tym węglu polski rząd truje polskie dzieci rosyjskim węglem, bo polski gorszej jakości jeździ na hałdach. Oszukujemy społeczeństwo, górników, którzy zdają sobie sprawę, że ich praca nie jest wykorzystywana tak, jakby chcieli, więc oni czekają na mądre, rozważne decyzje – mówiła dalej.