– Powiem więcej, proszę sobie panie redaktorze wyobrazić sytuację, że dzisiaj Rada Ministrów ogłasza stan klęski żywiołowej, powołując się na takie podstawy, jakie są przewidziane w art. 232 konstytucji, czyli katastrofa naturalna i konieczność usunięcia jej skutków, a następnie twierdzi, że usunięcie jej skutków zajmuje bardzo długi czas i przez kolejne okresy ogłasza przedłużenie na kolejne 30 dni stanu klęski żywiołowej, a ponieważ ma większość sejmową, a wyłącznie ta większość sejmowa jest potrzebna do wyrażenia na to zgody, w związku z tym, patrząc na to, że dzisiaj ta większość jest samodzielna, to właściwie mogłoby to trwać czas nieograniczony, Ja nie wiem czy pan przewodniczący Borys Budka jako przedstawiciel opozycji, dobrze się zastanowił nad tym, co on w ogóle proponuje. Rządzący nie wpadli na taki pomysł, bo sądzę, że uważali, że to nie licowałoby z literą jednak demokracji pewnych zasad, które obowiązują w demokratycznym państwie – mówił prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.