My wykonujemy starannie pracę legislacyjną. Zbieramy opinie RPO, PKW, jak młodzież mówi, wyautowanej z tego procesu wyborczego, który ma robić rząd i poczta. Pytamy SN, dostaliśmy informację z instytucji europejskich, będziemy pytać epidemiologów i dopiero potem senatorowie podejmą decyzję w głosowaniu. Ale na dzień dzisiejszy, jeżeli miałbym wyczuwać nastroje demokratycznej większości, to ta ustawa [o wyborach korespondencyjnych] jest do odrzucenia – stwierdził Tomasz Grodzki w rozmowie z Agatą Adamek w „Jeden na jeden” TVN24.