
Kidawa-Błońska: Nie wierzę już, że prezydent zawetuje tę ustawę, ale niech wie, że każdy Polek i każda Polka bardzo mu to zapamięta, że te pieniądze przeznacza na propagandę, a nie na leczenie ludzi
– Prezydent Duda bardzo dużo mówi o bezpieczeństwie Polaków, o tym że pieniądze na leczenie onkologiczne są przeznaczane. PiS mówi że 5 mld przeznaczy w ciągu 10 lat. Natomiast my chcemy żeby te 2 mld, które idę na telewizję publiczną, były przekazane natychmiast do pacjentów na leczenie, na nowoczesne lekarstwa. Prezydent mówił bardzo dużo, że najważniejsze są dla niego sprawy Polaków, że zajmie się problemem osób niepełnosprawnych, osób chorych, problemem frankowiczów, problemami dnia codziennego Polaków, bezpłatną pomocą prawną. Nic takiego się nie wydarzyło przez te 5 lat, a teraz zapewnienia, że będą pieniądze na coś, na co nie było przez ostatnie lata, nie może być traktowane poważnie. Ludzie czekają tu i teraz na te pieniądze. Rodzice dzieci chorych apelują o te pieniądze i prezydent musi tego głosu wysłuchać. Na dodatek nasze zdrowie niszczy nie tylko rak, ale także smog, który jest obecny w polskich miastach. 50 tys. ludzi rocznie umiera z tego powodu, a Polska tylko dlatego że nie chce przyjąć ustaleń o neutralności klimatycznej do 2050 roku, traci pieniądze z funduszu sprawiedliwej transformacji. Jeden miliard euro – to pieniądze, które mogłyby uratować nie tylko nasze powietrze, ale także życie wielu ludzi. Myślmy o Polakach, o tym co jest dla nich najważniejsze i potrzebne. Prezydent musi słuchać głosu Polaków. Nie wierzę już, że prezydent zawetuje tę ustawę [o rekompensacie dla mediów publicznych], ale niech wie, że każdy Polek i każda Polka bardzo mu to zapamięta, że te pieniądze przeznacza na propagandę, a nie na leczenie ludzi – stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska we Włocławku.
Więcej z: Live
„Jeśli ktoś uzna, że popieram Trzaskowskiego, bo wypiłem z nim piwo, to nic nie poradzę”. Mentzen o tym, czego żałuje i co go zaskoczyło
„Wszyscy na to czekali: żeby się spierać, ale twardo stać przy swoim. Posłuchać innej strony, nawet jeśli się z nią nie zgadzamy”. Trzaskowski o rozmowie z Mentzenem
