– Część Polaków na pewno uważa, że nie powinniśmy mowić o sprawach Polski poza jej granicami. Jesteśmy częścią Europy i jeśli jest coś takiego jak telefon zaufania, że jeżeli jest jakiś problem i nie możemy sobie z nim dać rady to telefonujemy i słuchamy mądrzejszych, bardziej doświadczonych jak z tego problemu wyjść. Unia wychodzi do nas z przyjazną ręką – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska w Kropce nad I.

– Brną to, bo boją się przyznać do błędu i boją się utracić władzę, co się prędzej czy później stanie – mówiła dalej Kidawa.