Najpierw jest rozmowa na poziomie marszałka i wicemarszałków z panią komisarz Jourovą i komisarzem Reyndersem z komisji sprawiedliwości. Następnie jest debata ekspercka, bo o nią głównie wchodzi. Przypomnę, że jedziemy do Brukseli nie po to, żeby się skarżyć, jakby wielu twierdzi, tylko z troski o Polskę. Dlatego że budżet UE ma być połączony z zachowaniem praworządności. I chcemy uniknąć sytuacji, że ta ustawa, która w tej chwili jest procedowana w Senacie, może się spotkać z takim zarzutem, że łamie praworządność w Polsce i tym samym zostaniemy pozbawieni lub całości funduszy unijnych. Nie można na to pozwolić. To duże niebezpieczeństwo i jako Senat musimy temu niebezpieczeństwu zapobiec. Po to żebyśmy mogli dalej cieszyć się funduszami unijnymi na przebudowę naszego kraju i wsparcie naszej gospodarki. Także po to jadę m.in., aby wymienić się poglądami, które z artykułów tej ustawy niosą w sobie niebezpieczeństwo, że zostaną uznane za łamiące praworządność, a takie artykuły można znaleźć np. przy wyborze I prezesa SN – mówi Tomasz Grodzki w specjalnym nagraniu, które 300POLITYKA publikuje jako pierwsza. Marszałek Senatu zapowiada w ten sposób jutrzejszą wizytę w Brukseli, w trakcie której spotka się z Verą Jourovą.