– Dzwonił [Grodzki] do mnie, żeśmy rozmawiali na ten temat. Chcę powiedzieć, że ta rozmowa i przyjęcie ambasadora miały miejsce przed wystąpieniem Władimira Putina. Chcę powiedzieć bardziej generalnie. Jego działania na scenie międzynarodowej, wyjazd do Brukseli, zwrócenie się do Komisji Weneckiej, co w zasadzie jest kompetencją państwa, pokazuje, że jego działanie jest no szkodliwe i wątpliwe pod względem prawnym, bo on jest reprezentantem państwa – mówił Jacek Czaputowicz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.
– Nawet zadzwonił do mnie na telefon komórkowy, zaskakując mnie i żeśmy rozmawiali na ten temat. Oczywiście poinformował, że jest takie spotkanie w tym dniu. Ja mówię: no oczywiście, panie marszałku, no oczywiście pan ma rację, ja też przyjmuję ambasadora Rosji. Chcę powiedzieć, dzisiaj patrzymy na to troszkę inaczej i to jest też pewne wytłumaczenie pana marszałka. Bo przecież on by na pewno tej decyzji nie podjął, gdyby znał wystąpienie Putina, które było później – dodał szef MSZ.