To jest postać kontrowersyjna. Wystarczy przypomnieć działania z 1968 roku, również o charakterze różnego rodzaju artykułów podpisanych imieniem i nazwiskiem. Pani poseł tłumaczyła się później z nich w dziwny sposób, ale tłumaczyła się. Jeżeli pan prezydent chciałby nie powoływać pani poseł na marszałka-seniora, to byłaby to trafna decyzja zdecydowanie” – mówił w radiowej Jedynce rzecznik rządu minister Piotr Müller.