— MUELLER PO SPOTKANIU PMM Z WEBEREM O TYM CO ZROBI RZĄD WS NOWEGO SZEFA KE – 300LIVE: https://300polityka.pl/live/2019/06/07/
— PRAWICA MIAŁABY DZIŚ 57 SENATORÓW – ANALIZUJE LESZEK KRASZYNA W OKU: “Jak pisaliśmy w OKO.press, struktura okręgów wyborczych w wyborach do Senatu jest korzystna dla opozycji, jeśli zawrze strategiczne porozumienie i wystawi jedną listę. Poparcie dla PiS w wyborach do PE, czyni tę tezę mniej aktualną. Gdyby wyborcy do Senatu wybierali pomiędzy dwoma blokami i głosowali jak 26 maja opozycja zdobyłby tylko 43 ze 100 mandatów. Gdyby wyborcy do Senatu wybierali pomiędzy dwoma szerokimi blokami i głosowali tak jak 26 maja 2019 roku, Prawica zdobyłaby aż 57 mandatów na 100.
— KRASZYNA O SZTUCZCE PIS NA NIEZALEŻNEGO SAMORZĄDOWCA: “Ale sama jedność – nawet gdy uda się ją uzyskać – nie wystarczy. Opozycja musi jeszcze zniwelować część ogólnokrajowego deficytu do Prawicy i, przede wszystkim, znaleźć mocne kandydatki/kandydatów do izby wyższej. Niekoniecznie w metropoliach – tam wygra i tak. Przede wszystkim w tych wahających się okręgach, gdzie różnica nie przekracza 10 punktów procentowych – od Piły do Kalisza. PiS natomiast może i, jak wynika z przecieków, ma takie plany, zastosować sztuczkę na „bezpartyjnego samorządowca” – czyli wesprzeć start „niezależnych” kandydatów, których jedynym celem jest odebranie kluczowych głosów kandydatom/kandydatkom opozycji”.
— ZBYT PEWNY SIEBIE OBÓZ RZĄDZĄCY, POGUBIONA OPOZYCJA – PIOTR ZAREMBA: “Żadne przegrupowanie sił po wyborach na razie nie nastąpiło. Mamy pewny siebie, może nawet zbyt pewny obóz rządzący, czego wyrazem są zmiany w rządzie. I mamy opozycję pogubioną, niepewną, pozbawioną kompasu, co niezdarnie maskuje moralistyczny ton Donalda Tuska”.
— PROWINCJONALNY DZIAŁACZ PARTYJNY – ZAREMBA O NOWYM SZEFIE MEN: “Te zmiany oceniane same dla siebie prezentują się więcej niż mizernie. W oświacie narosły problemy, jeśli nawet na jesieni nie dojdzie do wznowienia strajku nauczycieli onieśmielonych wyborczym rezultatem, pojawią się rozliczne kłopoty związane z kumulacją dwóch roczników w pierwszej klasie liceum. Ma się tym zająć prowincjonalny działacz partyjny Dariusz Piontkowski, dlatego, że kiedyś uczył w szkole i stał w Sejmie na czele komisji edukacji. Albo pójdzie tropem absurdalnych, balcerowiczowskich pomysłów ministra Dworczyka zmierzających do zwiększenia obciążeń kadry nauczycielskiej, albo nie zrobi niczego nowego. Wątpliwe aby dodał coś od siebie”.
— ZAREMBA O PRZESŁANIU TUSKA: “Donald Tusk wygłosił w Gdańsku z okazji 30. rocznicy wyborów do Sejmu kontraktowego kolejne przemówienie. Zręczne w apelach o jedność i wytężoną pracę, ale w swojej moralistyce nawiązującej do tradycji „Solidarności”, adresowane tylko do wielkomiejskiego, inteligenckiego wyborcy z Trójmiasta. Nie pozbawione zresztą akcentów humorystycznych, jak wtedy kiedy za przykład skutecznego kontaktu z ludźmi Tusk dawał groteskowe wojaże Lecha Wałęsy. W atmosferze polaryzacji i plemiennego wzmożenia mówić można wszystko. Przełożyć to jednak na język komunikacji z większością Polaków, okaże się już trudniejsze”.
— POMYSŁY PO IDĄ ZBYT DALEKO, ALE NIE JEST TO ROZBICIE DZIELNICOWE JAK GŁOSI TVP – DALEJ ZAREMBA: “W wymiarze programowym Platforma Obywatelska sięga dziś po postulaty decentralizacyjne. Nie jest to, jak głosi propaganda TVP żadne rozbicie dzielnicowe ani zapowiedź rozpadu Polski. Wiele państw poszło drogą regionalizacji i znakomicie sobie radzi. Skądinąd pomysły PO idą bardzo daleko, zbyt daleko, ale to materia do normalnej ustrojowej debaty. Choć można wątpić, czy jest to cel ekscytujący dla zwykłego Polaka”.
— PRZECIEŻ W METROPOLIACH PO JUŻ WYGRYWA – ARGUMENT ZAREMBY: “Nie wiemy skądinąd na czym ten udział miałby polegać. Zwracam jednak uwagę na coś ważniejszego. Są to liderzy metropolii, w których Koalicja Europejska czy sama PO wygrywa już teraz. Mówią wielkomiejskim językiem o wielkomiejskich problemach. Prawda, do Gdańska przyjechało też trochę reprezentantów prowincji, ale na przekaz większego wpływu nie mieli. Nie widać na razie prób rozmontowania lub choćby osłabienia większości, która podtrzymuje u władzy PiS. Poza absurdalną zapowiedzią byłej premier Ewy Kopacz, że pojedzie przekonywać chłopów”.
https://polskatimes.pl/piotr-zaremba-po-wyborach-mamy-zbyt-pewny-siebie-oboz-rzadowy-i-pogubiona-opozycje/ar/c15-14191627
— MARCIN FIJOŁEK O NIEOBECNOŚCI SCHETYNY PODCZAS WYSTĄPIENIA TUSKA: “Już we wtorek uderzyła mnie symboliczna nieobecność Grzegorza Schetyny. Owszem, lider Platformy Obywatelskiej pojawił się w Gdańsku, ale jego aktywność podczas obchodów była bardzo znikoma. Ot, złożenie kwiatów, szybka wypowiedź dla mediów, kilka słów z działaczami i… tyle. Schetyny nie było podczas kulminacyjnego momentu obchodów (co widać dobrze na zdjęciach), a jak wynika z relacji Krzysztofa Wyszkowskiego, gdy przemawiał Donald Tusk, szef PO był już w samolocie powrotnym”.
— FIJOŁEK O PLOTKACH NA TEMAT KULISÓW OBCHODÓW I NIEZGODY NA WYSTĄPIENIE SCHETYNY: “Z nasłuchów tych wynika, że Grzegorz Schetyna miał zabiegać o to, by wystąpić na scenie – obok Donalda Tuska i prezydentów największych miast, ale… nie dostał na to zgody. W zamian otrzymać miał propozycję udziału w jednej z debat, jakie odbywały się gdzieś z boku, w zasadzie w kuluarach obchodów. Na to szef Platformy miał nie przystać i unieść się honorem. Jeszcze jedna plotka potwierdzająca szorstkie relacje na linii szef PO – samorządowcy (i Tusk) jest następująca: na zamkniętym spotkaniu prezydenci miast przedstawić mieli swój pomysł na skład list do Senatu, wywierając na Schetynie dodatkową presję i wymuszając konkretne decyzje. Lider Platformy nie przystał na ten mały szantaż”.
https://wpolityce.pl/m/polityka/449809-jesli-plotki-z-gdanska-sa-prawdziwe-to-schetyna-ma-problem
— WIOSNA SIĘ POGRĄŻA W KRYZYSIE – JAKUB BODZIONY W KULTURE LIBERALNEJ: “Wiosna, zamiast otrząsnąć się po rozczarowującym wyniku w wyborach do Parlamentu Europejskiego, pogrąża się w kryzysie. Jeśli Biedroń zdecyduje się na przyjęcie mandatu i pojedzie do Brukseli, będzie to oznaczało początek końca jego ugrupowania”.
— JEŚLI BIEDROŃ ZOSTANIE W BRUKSELI TO BĘDZIE TO POCZĄTEK KOŃCA WIOSNY – DALEJ BODZIONY: “Jeśli rzeczywiście Biedroń pojedzie do Brukseli i będzie stamtąd kierował kampanią wyborczą swojej partii, będzie to oznaczało początek końca jego ugrupowania – a być może i kariery Biedronia jako politycznego lidera. Szef Wiosny, którego największym atutem dotychczas była świeżość i wiarygodność, ryzykuje lawinę oskarżeń o oszustwo wobec swojej ekipy i elektoratu. Jeśli rzeczywiście – tak jak mówił – jego głównym celem jest bycie premierem, to powinien zostać w Polsce i stąd poprowadzić Wiosnę do Sejmu. Trwały wyjazd do Brukseli będzie dla niego wizerunkową katastrofą, która zostanie odebrana jako oportunistyczna zagrywka obliczona na zdobycie osobistych korzyści majątkowych”.
https://kulturaliberalna.pl/2019/06/07/wiosna-biedron-komentarz-bodziony/
— DOPIERO JESIENIĄ RZĄD NA 4 LATA – KRZYSZTOF MAZUR W PODCAŚCIE: “Pół roku przed końcem kadencji trudno jest, aby nowy minister dokonał jakiejś realnej reformy. Kontekst jest oczywisty. Dopiero na jesieni powstanie rząd na kolejne cztery lata. Wszystko będzie zależało od wyniku wyborów. Zmiennicy, którzy wchodzą do rządu, to tak naprawdę ministrowie tylko na pół roku, którzy mają dowieźć pewne procesy a realne, nowe otwarcie, dokona się na jesieni. Natomiast rekonstrukcja rządu to dobry moment, aby zadać sobie pytanie, jaka jest dzisiaj istota rządzenia”.
— MAZUR O DYKTACIE STATUS QUO: „Załóżmy jednak, że udało mu się opanować budynek, ma zespół ludzi pod kontrolą. Tu pojawia się kolejny problem. Podległy mu pracownik kładzie na jego biurku stos papierów. Tak naprawdę o bardzo wielu detalach minister nigdy się nie dowie, bo nie jest w stanie ich przestudiować. Mechanicznie podpisuje rzeczy, które działyby się bez względu na to kto znalazłby się na jego miejscu. I wreszcie jak już uda mu się z tymi wszystkimi rzeczami uporać, to jest godz. 23.00. Minister jest już tak zmęczony, że może sobie powiedzieć – dzisiaj nie udało mi się zrobić kroku w stronę założonych reform, ale jutro na pewno będzie inaczej. Niestety, o 7.00 rano następnego dnia cykl się powtarza. Minister zostaje przemielony przez biurokratyczną machinę. Następuje rekonstrukcja i przychodzi kolejny polityk mierzyć się z dyktatem status quo”.
https://klubjagiellonski.pl/2019/06/06/mazur-rekonstrukcja-rzadu-byle-do-jesieni-video/
— DRODZY LIBERALNI RODZICE, WASZA NOSTALGIA JUŻ NIGDY NIE WYGRA Z PIS – KAJA PUTO W KRYTYCE: “Drodzy liberalni rodzice, rozumiem, że ciężko wam spojrzeć na historię transformacji i III RP krytycznie: uważacie ją za spełnienie swoich marzeń, a wielu z was przyłożyło do tego rękę. Ale to właśnie ban na krytykę i wasze samozadowolenie pozwoliły PiS zagospodarować emocje wszystkich tych, którym nie przyszło zażyć rozkoszy pendolinów, ośmiorniczek i weekendów w Nowym Jorku na polskim paszporcie”.
— DALEJ MIESZKACIE NA ŻOLIBORZU? NIE, TERAZ W KONSTANCINIE – PUTO O SCENKACH Z GDAŃSKA: “Świętowali głównie ci, którzy byli świadkami tamtych przełomowych wydarzeń, czyli pokolenie 50- i 60-latków. Między budynkiem ECS, rozstawionym przed nim namiotowiskiem tzw. Strefy Społecznej, gdzie swoje eventy miały wszelakiej maści NGO-sy, i kilkoma innymi punktami w centrum Gdańska kursowały pogrążone w mgnowieniach dawnych lat tłumy w koszulkach z napisem „Konstytucja”. Skandowano hasła i śpiewano piosenki z epoki, oklaskiwano jej bohaterów, przytulano dawno niewidzianych towarzyszy i towarzyszki broni („Dalej mieszkacie na Żoliborzu?” „Nie, teraz w Konstancinie”). I było to w pewien sposób wzruszające”.
— PUTO O TYM, ŻE POTRAKTOWANIE ROMASZEWSKIEJ PRZEZ KWAŚNIEWSKIEGO BYŁO ŻENUJĄCE: “Na obchody przyjechali wszyscy byli prezydenci RP, nie przyjechał za to prezydent Andrzej Duda – wysłał Zofię Romaszewską, by odczytała w jego imieniu list. Co było żenujące, ale równie żenujące było to, że w reakcji – ku uciesze publiczności – potraktował ją z buta polityk o niezbyt solidarnościowym, w przeciwieństwie do Romaszewskiej, rodowodzie – Aleksander Kwaśniewski, ironizując, że prezydenci piękne listy piszą, tylko żeby jeszcze je czasem czytali”.
— PIS MA Z WYBORAMI CZERWCOWYMI PROBLEM JAK ROSJA Z REWOLUCJĄ PAŹDZIERNIKOWĄ – DALEJ PUTO: “Poza tym PiS ma z czerwcowymi wyborami podobny problem jak Rosja z rewolucją październikową – tylko na odwrót. Dla Putina rewolucja to z jednej strony osiągnięcie na osi czasu Wielkiej Matuszki Rosji i wydarzenie, które doprowadziło do powstania systemu, za którym tęskni wielu jego wyborców. Z drugiej jednak – był w tym również ludowy bunt, a buntów Putin bardzo nie lubi. PiS z kolei bardzo chciałby sobie bunt „Solidarności” zawłaszczyć, ale już jego konsekwencje – Okrągły Stół i powstanie III RP – owiewa czarną legendą i nie bardzo może je szczerze świętować”.
— PORÓWNYWANIE PIS DO PRL NIEUPRAWNIONE Z MILIONA POWODÓW – DALEJ PUTO: “Porównywanie rządów PiS do PRL jest z miliona powodów nieuprawione. „Solidarność” mobilizowała masy, które cierpiały z powodu kryzysu ekonomicznego, dziś polska gospodarka kwitnie i sporo z jej wzrostu skapuje na obywateli. Mało kto już chyba dziś pamięta, że wśród 21 postulatów „Solidarności” żądano głównie przywilejów socjalnych – w tym, o ironio, obniżenia wieku emerytalnego, m.in. przez którego podwyższenie ostatnie wybory parlamentarne przerżnęła PO”.
https://krytykapolityczna.pl/kraj/4-czerwca-gdansk-kaja-puto/
— MAREK BOROWSKI O TYM, ŻE DWIE PRACOWNIE POWINNY SOBIE DAĆ SPOKÓJ Z SONDAŻAMI: “Wyniki wyborów zaskoczyły wszystkich, bo sondaże nie były tak radykalne. No, z pewnymi wyjątkami. CBOS trzy dni przed wyborami wycenił PiS na 50 proc. głosów, a Koalicję na 32 proc., z kolei IBSP wprawdzie trafnie przewidział różnicę między tymi ugrupowaniami (6 proc.), tyle że to Koalicja miała uzyskać 42 proc., a PiS jedynie 36 proc. Uważam, że obie te pracownie powinny sobie na jakiś czas dać spokój z badaniami poparcia dla ugrupowań politycznych, a w każdym razie nie należy ich traktować poważnie”.
— JEST DOBRZE, ALE NIE BEZNADZIEJNIE – DALEJ BOROWSKI: “Czyli, jak mówi stare porzekadło, jest dobrze, ale nie beznadziejnie. Co zatem (jeśli nie Tusk i LGBT) stało za tak dobrym wynikiem Prawa i Sprawiedliwości i czy poparcie dla Koalicji Europejskiej mogło być wyższe? Odpowiedź na to pytanie kryje się w wysokiej frekwencji wyborczej. Naiwnością byłoby jednak sądzić, że w świadomości Polaków nastąpił jakiś przełom i problemy Unii Europejskiej nagle stały się tematem codziennych rozmów przy obiedzie i grillu. Frekwencja skokowo wzrosła dlatego, że obie strony, ale przede wszystkim PiS, przekształciły to głosowanie w wybory krajowe”.
— MOŻE UCZCIWA POLSKA? – DALEJ BOROWSKI: “A propos hasła – miękkim podbrzuszem PiS są upartyjnienie państwa, wypłacanie sobie ogromnych pieniędzy, nepotyzm i kolesiostwo w spółkach skarbu państwa i instytucjach państwowych, kłamstwa telewizji „publicznej” i premiera, czyli ogólnie zwykła nieuczciwość. Więc może „Uczciwa Polska”? Wymagałoby to jednak szczerego przyznania, że i poprzednicy PiS nie byli święci, i zaprezentowania projektów lub przynajmniej założeń ustaw, dzięki którym takie zjawiska zostaną zlikwidowane”.
— BOROWSKI O TYM JAK DZIAŁA ORDYNACJA SEJMOWA: “Sytuację komplikują oczywiście podziały. Są one raczej na rękę PiS. Obliczyłem (starannie, dla każdego z 41 okręgów z osobna), że gdybyśmy 26 maja wybierali Sejm, to PiS zebrałby 253 mandaty, KE – 197, a Wiosna całe 9 mandatów, 1 mandat przypadłby Mniejszości Niemieckiej. Gdyby natomiast cała opozycja demokratyczna poszła razem, to PiS miałby 236 mandatów, a szeroka koalicja – 223 mandaty, czyli przewaga PiS zmalałaby z 47 do 13 mandatów! Tak działa system d’Hondta”.
— BOROWSKI O 12 MANDATACH SENACKICH W GRZE: “Również w tym przypadku przeliczyłem głosy z wyborów europejskich na 100 okręgów senatorskich. Wynik: PiS ma 44 mandaty pewne i prawie pewne (tyle samo jednych i drugich), opozycja demokratyczna też 44 mandaty (mniej pewnych, więcej prawie pewnych). Najbardziej zacięta rywalizacja będzie się toczyć w 12 okręgach, którym opozycja powinna poświęcić szczególną uwagę i przeznaczyć odpowiednie środki finansowe. A wspólnych kandydatów trzeba wyznaczyć jak najszybciej, aby kampanii wyborczej nie zaczynali we wrześniu, ale już teraz”.
http://wyborcza.pl/7,75968,24872803,koalicjo-elektorat-wola-o-program-antypis-nie-wystarczy.html
— MOŻE OPOZYCJA PROWADZIŁA KAMPANIĘ NA INNEJ PLANECIE? – MONIKA OLEJNIK W GW: “Tylko czy opozycja jest sprytna? Po przegranych wyborach już zaczyna się dzielić. Zamiast wypominać sobie grzechy, powinna szukać sposobu na jesienną kampanię. Kiedy przejeżdżało się przez Polskę, widać było wszędzie zdjęcia polityków PiS, a polityków opozycji tylko gdzieniegdzie – tak jakby ich wyssało. Jakby prowadzili kampanię nie w Polsce, lecz na innej planecie”.
https://fakty.interia.pl/opinie/graczyk/news-polska-przegrala,nId,3030544
— GW OPISUJE KULISY RYWAlIZACJI W PIS (Kondzińska, Szpala): “W odpowiedzi na akcję Kruk Mazurek sięgnęła po Beatę Szydło i ściągnęła ją do Lublina – opowiada polityk PiS. Tak powstała akcja „dwie Beaty”. W Kazimierzu Dolnym Szydło prosiła „o wsparcie, poparcie, oddanie głosu, obdarzenie zaufaniem marszałek Beaty Mazurek, kobiety, która wie, co to znaczy bronić polskiego interesu, interesu Polek i Polaków”. Mazurek odwdzięczyła się słowami, by „głosować na jej koleżankę premier Szydło, bo głos bez straty jest na Beaty”. Mazurek przeskoczyła Kruk, zdobyła ponad 204 tys. głosów, o ponad 40 tys. więcej”.
http://wyborcza.pl/7,75398,24870084,wojenki-w-pis-o-europarlament-szydlo-zdenerwowana-na-jakiego.html
— PIOTR SKWIROWSKI W RZ O GROŹBIE DŁUGU: “Ekonomiści od dawna przekonują, że czas szybkiego wzrostu i koniunktury gospodarczej mądry rząd powinien wykorzystać na naprawę finansów publicznych i ich konsolidację. Po to, by w gorszych czasach móc nieco popuścić pasa, pomóc w ten sposób na nowo rozpędzić się gospodarce. I wiele krajów w ten właśnie sposób wykorzystało kończący się okres szybkiego wzrostu w gospodarce światowej. Wiele odnotowało nadwyżki w swoich budżetach. Niektóre notują ją od kilku lat. Dały sobie szansę na możliwie łagodne przejście okresu spowolnienia gospodarczego. Nasz rząd takimi radami ekonomistów specjalnie się nie przejmował”.
https://www.rp.pl/Blogi/306069851-Dlug-nie-straszy-a-powinien.html
— PAPCIO CHMIEL KOŃCZY DZIŚ 96 LAT!
— URODZINY: Robert Tyszkiewicz, Lidia Staroń, Leszek Moczulski, Jan Rzymełka, Wojciech Lamentowicz.