Potrzebna jest równość [w UE]. Musimy zabiegać o równość. A tą równość zaczęto niestety kwestionować. Słyszeliśmy te słowa „nie skorzystali z okazji, żeby siedzieć cicho”. To była taka charakterystyczna dla niektórych francuskich polityków arogancja, ale oddawała pewien sposób myślenia. Było wiele takich incydentów i wreszcie pojawiły się dzisiaj, a właściwie nie dzisiaj, a wczoraj, bo to już jakiś czas trwa, pomysły na podział Europy. Na Europę dwóch prędkości. To w istocie oznacza podział na tych w pełni uprawnionych i tych, którzy tych pełnych praw nie mają. Krótko mówiąc, sprawa równości stała się kwestią bardzo aktualną, która musi być przedmiotem, częścią agendy naszej polityki międzynarodowej, także tej jej niezwykle ważnej części, jaka jest związana z naszą obecnością w UE. Ale ta sprawa ma nie tylko aspekty odnoszące się do wielkiej polityki. Ma także aspekty odnoszące się do polskiej codzienności. Każdy z nas pewnie widział sklepy z niemieckimi proszkami do prania, prosto z Niemiec. Takie same proszki są sprzedawane w Polsce, i to po takich samych cenach, tylko że są gorsze. Są po prostu gorsze. Mają gorszy skład, gorzej piorą. Oczywiście te proszki to tylko przykład. Takich towarów jest więcej i to nierówność. I to nierówność, na którą nie wolno się zgadzać – stwierdził Jarosław Kaczyński na konwencji w Poznaniu.

Stawialiśmy tę sprawę wielokrotnie i oto są wyniki. Zupełnie niedawno, przed kilkoma dniami, PE zatwierdził raport odnoszący się do zmiany dyrektywy o zapobieganiu wprowadzania w błąd w handlu. To są zmiany, które po raz pierwszy idą w tym kierunku, by tę nierówność zlikwidować, wyłączyć, aby karać za tego rodzaju działania. One mają także inne, pozytywne dla polskich przedsiębiorstw aspekty, gdzie chodzi np. O relacje między tymi, którzy sprzedają, ale z prawem do zwrotu, a tymi, którzy tego prawa nadużywają. Dla wielu polskich, szczególnie tych mniejszych, czy średnich przedsiębiorstw to poważny problem. Czy to jest w pełni zadawalające? Nie. Tam jest sporo wyjątków. To mogłoby być lepsze. Ale naprawdę dokonaliśmy pierwszego wielkiego kroku w tym ważnym dla Polski przedsięwzięciu zmierzającym do tego, żeby była rzeczywista równość. Jakie było stanowisko polskich europarlamentarzystów? Jeżeli chodzi o PiS, to nie macie chyba państwo wątpliwości. Walczyli o to i głosowali za. Ale ze zdumieniem, bo nie ukrywam, że byłem tutaj niezwykle zaskoczony, kiedy się o tym dowiedziałem, że większość europarlamentarzystów, i to zdecydowana większość PO, głosowała przeciw. Przeciw tym oczywistym polskim interesom – dodał.