My uznajemy, że trzeba zrobić wszystko, co możliwe, aby uniknąć Brexitu, który byłby pozbawiony umowy. Chaotycznego, kryzysowego Brexitu bez ram prawnych. Umowa, która jest wynegocjowana z UE, jest dobra, zrównoważona, chroni prawa obywateli, interesy finansowe UE, budżetowe. To dla nas też ważne. I co być może najważniejsze, co często umyka, daje szanse na to, żeby zmiana relacji handlowych następowała w sposób łagodny i spokojny. Brexit bez umowy oznacza nagłe zarwanie relacji handlowych i trzeba tego uniknąć, ponieważ ewentualny, ostateczny upadek tej umowy oznaczałby również olbrzymie koszty polityczne i gospodarcze. W związku z czym premier Morawiecki w trakcie szczytu był jedną z tych osób, które najgłośniej dopominały się tego, aby postępować ostrożnie, rozumiejąc irytację, to że trwa za długo. My nie możemy pozwolić sobie na to, aby stanowisko unijne było dyktowane przez emocje czy jakieś inne niezwiązane bezpośrednio z Brexitem stanowiska polityczne. My musimy trzymać uchylone drzwi do tego, aby ta umowa mogła być w końcu przyjęta przez brytyjski parlament lub być może aby generalne stanowisko ws. Brexitu w Wielkiej Brytanii się zmieniło, czy to w zakresie w stosunku do unii celnej czy do wspólnego rynku na trochę bardziej zaangażowane. To byłoby w polskim interesie, ale także unijnym interesie, jeżeli Brexit, jeżeli już musi do niego dojść, przebiegał w sposób możliwie kontrolowany – stwierdził Konrad Szymański w programie „Horyzont” TVN24.