– Jeśli naprzeciw protestujących siedzi wicepremier i dwie panie minister to znaczy, że rząd przywiązuje do tych rozmów wielką wagę. Ostatnie moje dziecko w tym roku robi maturę, córka jest przerażona, jej znajomi też i mam wrażenie, że środki są nieadekwatne. Są zawody, w których się 15 razy trzeba zastanowić czy warto, a zagrozić brakiem promocji to już ogromna przesada i po coś takiego nie można sięgać – mówił Konstanty Radziwiłł, senator PiS w TVN24.