Rozmawiamy cały czas o wzroście wynagrodzeń, jaka to ma być podwyżka, jaka ma być forma systemowa, ponieważ Solidarność cały czas podkreśla, że chciałaby rezygnacji z pewnych dodatków, żeby te środki były włączone do podstawy. Jest mowa o tym, że Solidarność chce, żeby to było 15% wzrostu [wynagrodzenia], ZNP mówi o tysiącu złotych do zasadniczego wynagrodzenia, więc tutaj są rozbieżności ze strony central związkowych. Chcemy przygotować pełne wyliczenia, informacje dla partnerów, żeby jutro o tym rozmawiać” – mówiła po posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego wicepremier Beata Szydło.

Z przykrością muszę powiedzieć, że nie ma żadnych przesłanek, aby jutro iść jutro na prezydium Zarządu Głównego i dyskutować o samym strajku czy jego ewentualnym zawieszeniu, czego oczekiwała pani premier Beata Szydło. Postulaty, które położyliśmy na stole, z postulatami dot. sposobu dochodzenia do tych wyników, nie zostały przez stronę rządową skonsumowane. Pozostaje nam liczyć na przełom w dniu jutrzejszym. Mam nadzieję, że strona rządowa dostrzega powagę sytuację, złożoność i skomplikowaną materię tej sytuacji i przestanie posługiwać się uwagami dot. tego, że to jest protest o podtekście politycznym” – mówił szef ZNP, Sławomir Broniarz.

Forum Związków Zawodowych jutro o 13:00 ma podjąć decyzję, czy dołączy do organizowanego przez ZNP ogólnopolskiego strajku, który ma się rozpocząć 8 kwietnia. Z kolei Solidarność czeka wyłącznie na spełnienie postulatu o 15-procentowej podwyżce (do tej pory rząd deklaruje 10%) i jest w stanie podpisać porozumienie z rządem.

Rozmowy mają zostać wznowione jutro, o 8:00.