
PO żąda od premiera wyjaśnień ws. wykorzystywania rządowych środków do promocji tzw. piątki Kaczyńskiego, a od PKW sprawdzenia, czy działania rządu nie naruszają przepisów o finansowaniu kampanii wyborczych
„Wzmożona aktywność premiera Morawieckiego i służb mu podległych wzbudziła zastrzeżenia. Okazuje się, że samochody, które powinny być w dyspozycji służb państwowych, które powinny służyć do realizacja zadań, jak samochody ITD, są wykorzystywane do promocji partyjnego programu PiS. Na to są dziesiątki dowodów. Ta sytuacja budzi poważne zastrzeżenie, jeśli chodzi o finansowanie kampanii partyjnej przez środki publiczne, co jest działaniem niedozwolonym. Uwagę wzbudziła także sytuacja, którą podjął premier Morawiecki z pracownikami Kancelarii Premiera. 22 marca ukazało się ogłoszenie w BIP-ie, jakoby KPRM zamówiła za bagatela 800 tysięcy złotych powierzchnię reklamową na promocję bliżej nieokreślonego programu rządowego w okresie kampanii wyborczej do PE. Jak spojrzymy w prace legislacyjne Rady Ministrów nie ma wśród tych dokumentów programu, który odpowiadałby treści zamówienia. Pojawia się wątpliwość, czy to ogłoszenie, które miałoby się znaleźć w dziennikach, nie będzie służyło promocji programu partyjnego partii, a nie będzie nic związane z działaniami Rady Ministrów” – mówił na konferencji prasowej przed siedzibą PKW Arkadiusz Myrcha z PO.
„Zwracamy się do premiera Morawieckiego z żądaniem, aby ogłoszony przetarg został wycofany. Dodatkowo wzywamy premiera Morawieckiego do udzielenia pełnej informacji, jakie środki zostały wykorzystane na realizację promocji tzw. piątki Kaczyńskiego” – dodawał.
„PKW, poza przeprowadzeniem wyborów, zajmuje się również badaniem finansowania partii i kampanii wyborczych partii. Zwracamy się do PKW z wnioskiem o zbadanie tego przypadku, na ile narusza ustawę o finansach partii politycznych i finansowania kampanii wyborczych” – przekonywał Jan Grabiec.
Więcej z: Live

Nawrocki: Polską flagę zatyka się w miejscach, które się zdobyło. Ja zdobyłem Końskie i dlatego ją tam zostawiłem

Trzaskowski: Biało-czerwonej nigdy nie wypuszcza się z rąk. To symbol całej tej debaty
Nawrocki: Polska potrzebuje prezydenta stabilnego emocjonalnie, ale też stabilnego ze swoimi poglądami
