Zapraszać Łukaszenkę przede wszystkim [na 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej]. Dlatego że trwa niejako walka o duszę Łukaszenki jako przywódcy Białorusi i trwa właśnie walka o duszę Białorusinów. Tutaj na razie Putin ma sporą przewagę, a jeżeli Białoruś i Łukaszenko pozostanie w orbicie wpływów Moskwy i samego Putina, to to dla nas źle, bardzo źle i źle dla Europy. Zachęcać, przyjmować, pokazywać mu perspektywę obecności Białorusi i jego samego w Europie – stwierdził Zbigniew Bujak w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet.

Jest się kogo bać. Nie umiem odpowiedzieć [czy zapraszać go na 80. rocznicę wybuchu II WŚ]. Gdyby przyszło mi podejmować decyzję, też bym się pewnie mocno zastanawiał – dodał. Jak zarazem podkreślił, zaproszenie Putina byłoby bardzo niedobrym sygnałem dla naszych ukraińskich przyjaciół.