Partie dzisiaj działające na polskiej scenie politycznej nie mają żadnego powodu obawiać się działań z mojej strony i nie powinny się obawiać ruchu obywatelskiego. Możemy to pisać z małej czy dużej litery. Nie ma znaczenia, ale jeśli komuś dzisiaj zależy na bezruchu, to aktualnej władzy. To rządzący, to PiS modli się dzisiaj o taki bezruch, apatię, stagnację, bo wtedy opozycja będzie de facto bezsilna. Dlatego ten 4 czerwca jest nieprzypadkowy, bo to naprawdę napisany na moich oczach testament Pawła Adamowicza – stwierdził Donald Tusk w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w „Faktach po faktach” TVN24.