Zróbmy wszystko, żeby PiS nie wygrało i zamiast okładać się po głowach, porozmawiajmy o programie. O tym co ludzi naprawdę interesuje. Przez ostatnie miesiące jeździłem po Polsce. Dzisiaj mogę powiedzieć, że naprawdę czuje bijące serce Polski, czuje jakie są problemy Polek i Polaków. Naprawdę największym problemem Polek i Polaków nie jest to, z kim zrobi to Biedroń, ale to, jak zrobi to Biedroń, żeby Polkom i Polakom żyło się lepiej. Odsuńmy tą wojnę polsko-polską. Nie zajmujmy się tym. Zajmijmy się problemami Polek i Polaków. Porozmawiajmy o tym, co Polaków boli, a ich boli to, że nadal zarabiają bardzo mało, że nadal nie wiedzą, co będzie z ich emeryturą, że dla 14 mln Polaków autobus czy pociąg to luksus nieosiągalny, bo tam nie jeżdżą autobusy i pociągi. To trzeba zmienić. O tym namawiam, żebyśmy rozmawiali, a nie o wojnie polsko-polskiej. Dość, te limity zostały wyczerpane – stwierdził Robert Biedroń na briefingu, pytany o zarzuty, że pracuje na drugą kadencję PiS.