Informacja jest jednocześnie smutna i budująca. Smutna, bo wygląda na to, że młodzi ludzie weszli, nie przesądzając o niczyjej winie, na drogę, która z punktu widzenia prawa budzi wątpliwości. Z drugiej strony jest to informacja budująca, bo to znaczy, że nie ma świętych krów. Standardy są takie same dla wszystkich. Po Marku Chrzanowskim, który się o tym przekonał, kolejne osoby związane z szeroko rozumianym obozem Zjednoczonej Prawicy też będą musiały sobie przypomnieć o standardach, w imię których szliśmy do władzy” – mówił w Radiu Kraków wicepremier Jarosław Gowin.