Czuję, że wykonałam bardzo dużo dobrej i ciężkiej pracy. Takie mam dzisiaj przeświadczenie po tych 28 miesiącach. Zakładałam, że premier nie wziął dzisiaj ze sobą Romana Giertycha, bo się bał, że on zrobi „hop, hop, hop” na komisji jak na manifestacji KOD-u. Taki poziom, taka klasa Giertycha, że premier Tusk doszedł do wniosku, że to będzie dzisiaj dla niego wizerunkowe obciążenie, jeżeli ten człowiek usiądzie koło niego i dlatego przyszedł sam” – mówiła w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Polsat News przewodnicząca Małgorzata Wassermann.