– Premier Morawiecki bardzo szanuje ministra sprawiedliwości. Obaj świetnie współpracują w rządzie, natomiast [Morawiecki] nigdy nie był moim protegowanym, współpracowaliśmy w dawnych czasach. Kiedy byłem ministrem ds. europejskich, zaprosiłem Morawieckiego, który był świetnym wicedyrektorem departamentu negocjacji akcesyjnych. Zaprosiłem go. Bardzo wysoko ceniłem jego merytoryczne podejście do spraw negocjacji z UE i wysoko oceniam jego pracę wtedy w rządzie – stwierdził Ryszard Czarnecki w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet.
– Nie słyszałem nikogo w PiS, kto by tak mówił [że to Zbigniew Ziobro stoi za ujawnieniem taśm]. Uważam, że to taka wrzutka tuż przed wyborami, żeby pokazać, że mamy jakieś wewnętrzne rozgrywki. Takich rozgrywek nie ma, zapewniam. Rywalizacja oczywiście, rywalizacja jest normalna w każdej partii, ale nie w rządzie – dodał europoseł PiS.