„Wyniki kontroli NIK [ws. smogu] są negatywne. Żaden samorząd nie podjął wystarczających działań na rzecz poprawy jakości powietrza. Wśród miast najlepsze wyniki ma Kraków, natomiast Warszawa należy do tych miast, które nie poradziły sobie z problemem smogu. Ruchy miejskie mówią o smogu od wielu lat. Działałam w komisji dialogu społecznego. Przygotowaliśmy dokument, który przesłaliśmy władzom miasta, radnym w 2017 roku z projektem działań, które powinny być wykonane. Niestety, nikt z nich nie skorzystał” – mówiła na konferencji prasowej kandydatka ruchów miejskich na prezydenta Warszawy, Justyna Glusman.

„Jeżeli chodzi o źródła smogu w Warszawie mamy dwa problemy: niska emisja z palenisk, z pieców, z kotłów. Tutaj problemem jest 16 tysięcy palenisk na paliwa stałe. W tej liczbie mieści się ponad 2 tysiące lokali opalanych węglem, które należą do miasta. Miasto zbyt wolno wymienia te paleniska. Nie działa tak naprawdę program dotacji, które miasto udziela na wymianę palenisk. Dla osób prywatnych Warszawa rozpoczęła ten program w 2017 roku. Tylko koło 300 dotacji”

„Żądamy podjęcia realnych działań, poprawy transportu publicznego tak, żeby zmniejszyć liczbę aut, zanieczyszczenia, bo życie mieszkańców Centrum robi się bardzo trudne. Dzieci chorują, mają astmę. Sprawa zanieczyszczenia powietrza to kwestia życia, zdrowia mieszkańców miast. Mamy kompleksowy program walki ze smogiem” – dodawała.

„Nasze podstawowym założeniem jest pozbycie się w Warszawie węgla. Nie chcemy więcej w Warszawie lokali miejskich, które palą węglem i trują mieszkańców. Miasto nic z tym nie robi. To my nagłośniliśmy problem miejskich kopciuchów i nadal czekamy na zdecydowane działania. Mamy dość czekania. Kiedy uda nam się wygrać wybory, chcemy się zabrać za ten problem na poważnie” – tłumaczył prezes Miasto Jest Nasze, Jan Mencwel.