Terlecki: W niektórych parlamentach jest automat, który wyłącza po minucie czy po trzech minutach głos i dzieje się to bez udziału osoby prowadzającej obrady

W niektórych parlamentach jest tak, że jest taki automat, który wyłącza po minucie czy po trzech minutach głos i dzieje się to bez udziału osoby prowadzającej obrady. Staramy się dyscyplinować trochę Sejm. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną, to znaczy że opozycja nie jest opozycją w takim normalnym znaczeniu tego słowa, nie przedstawia alternatywnego programu, nie przygotowuje się do wyborów, nie myśli o zmierzeniu się z nami w demokratycznych procedurach wyborczych, tylko próbuje różnymi sposobami zdestabilizować sytuację. To także się dzieje w Sejmie. Mamy do czynienia z sytuacją taką dość dziwną, kiedy dochodzi do awantur, przerywania obrad, blokowania mównicy – mówił Ryszard Terlecki w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Politycznym Graffiti” Polsat News.