Błaszczak o połączeniu wyborów z referendum: Musiałyby funkcjonować odrębne komisje, a wybory samorządowe to dość skomplikowane głosowanie

To teoretycznie [połączenie referendum z wyborami samorządowymi] mogłoby zwiększyć frekwencję, bo zagrożeniem niewątpliwie dla tej inicjatywy jest niska frekwencja. Wszyscy pamiętamy inicjatywę poprzedniego prezydenta Komorowskiego i żenująco niską frekwencję. Wtedy była kampania wyborcza, więc to był taki chwyt Komorowskiego, który widział, że traci poparcie. Ale nie ulega żadnej wątpliwości, że frekwencja jest tu niezwykle istotna. Natomiast połączenie wiąże się z tym, że musiałyby funkcjonować mimo wszystko odrębne komisje, które są powołane do przeprowadzenia wyborów samorządowych i odrębne, które są powołane do referendum, a pamiętajmy, że wybory samorządowe w Polsce to dość skomplikowane głosowanie, bo oddajemy głos na prezydenta/wójta/burmistrza – jeden głos, na radnego gminnego czy miejskiego – drugi głos, na radnego powiatowego – trzeci głos, i na radnego do sejmiku wojewódzkiego. I tak tych głosów jest już cztery, a w przypadku Warszawy jeszcze mamy dzielnicę. Jeszcze do tego referendum, a więc ten proces byłby dość skomplikowany. Ale to oczywiście wymaga spokojnego zastanowienia się, rozmowy na ten temat – mówił Mariusz Błaszczak w „Sygnałach dnia” PR1.