Gowin dla 300: Lipiński mocno się zaangażował, żeby dwie posłanki, wchodzące w skład koła republikańskiego, od nas odciągnąć

W PiS-ie są do nas bardzo różne podejścia. To naturalne, bo każde środowisko jest zróżnicowane nawet w obrębie jednego nurtu, także w ramach PiS-u możliwe są bardzo różne relacje. Przykładowo: tzw. Zakon PC. Mariusz Błaszczak, który w imieniu Jarosława Kaczyńskiego odczytywał jego list podczas naszego partyjnego kongresu – mówił, że bardzo się cieszy, i na pewno mówił to szczerze, że obóz Zjednoczonej Prawicy otwiera się na nowe środowiska, bo to nas wszystkich wzmacnia. Z drugiej strony Adam Lipiński, z tego samego środowiska, mocno się zaangażował, żeby dwie panie posłanki, wchodzące niegdyś w skład koła republikańskiego, od nas odciągnąć – stwierdził Jarosław Gowin w rozmowie z 300POLITYKĄ. Jak dodał:

„Bardzo się cieszę z postawy, którą reprezentuje minister Błaszczak. Ale też ze zrozumieniem podchodzę do postawy, którą przyjął minister Lipiński, ponieważ polityka jest naturalną sferą rywalizacji. Myślę natomiast, że po okresie pewnej niepewności co do moich intencji, wywołanej moim poparciem dla prezydenckiego weta, w PiS w tej chwili dominuje przekonanie, że jesteśmy solidarnym partnerem, a współpracę w ramach obozu Zjednoczonej Prawicy traktujemy poważnie, jako wybór strategiczny. Równocześnie chyba też wszyscy w PiS przyjmują do wiadomości, że nie zamierzamy się roztapiać wewnątrz tej partii. Jedni przyjmują to z ulgą, inni z rozczarowaniem. Na szczeblach lokalnych nasi działacze bardzo często słyszą głosy, czasami wręcz podszyte nutką żalu: “Dlaczego wy jesteście osobno? Dlaczego nie wejdziecie do PiS-u? Przecież tak dobrze nam się współpracuje”. Różnie bywa. Współpraca współpracą, ale politycznie poszliśmy innymi ścieżkami”

Cała rozmowa 300POLITYKI z Gowinem