Sejm po wakacyjnej przerwie będzie musiał wybrać nowego sędziego TK – w miejsce zmarłego w lipcu tzw. sędziego-dublera Lecha Morawskiego. Julia Przyłębska jego mandat wygasiła postanowieniem z 27 lipca, a – jak poinformowało 300POLITYKĘ Centrum Informacyjne Sejmu – termin składania wniosków z kandydaturami na to stanowisko upływa 17 sierpnia, tj. w najbliższy czwartek.
Do wyboru mogłoby dojść za miesiąc, na posiedzeniu 12-15 września. Na razie nie wiadomo, kto jest kandydatem PiS. CIS poinformowało, że o kandydaturach poinformuje po upływie terminu na ich zgłaszanie. Rozmówcy 300POLITYKI zwracają jednak uwagę na toczące się prace nad nowelizację ustawy o statusie sędziów TK.
Propozycja zakłada m.in. zmianę kwalifikacji na urząd sędziego TK. Zgodnie z projektem, do Trybunału będą mieli dostęp kandydaci, którzy spełniają wymogi przewidziane na stanowisko sędziowskie w Sądzie Najwyższym lub – to zmiana – w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. To krótki projekt, nad którym komisja sprawiedliwości zakończyła już prace.
Sejm kolejnego sędziego wybierze dopiero w 2019 roku, więc jeżeli zmiana kryteriów miałaby mieć zastosowanie, to być może do następcy Morawskiego. Teoretycznie więc klub PiS mógłby teraz nie zgłosić żadnego kandydata, a marszałek Kuchciński ogłosiłby nowy termin – regulamin Sejmu na to pozwala. W międzyczasie parlament przyjąłby nowelizację ustawy o statusie sędziów TK, która wchodzi w życie od razu po ogłoszeniu.
Koniec końców, w przypadku zgłoszenia kandydata w normalnym terminie, do wyboru może dojść bezzwłocznie na pierwszym powakacyjnym posiedzeniu. Jeżeli natomiast PiS będzie czekać na uchwalenie nowelizacji ustawy o statusie sędziów TK, wybór może przesunąć się na koniec września bądź pierwszą połowę października.
Fot. TK