Ziobro o SN: Byliśmy gotowi przekazać prezydentowi wszystkie kompetencje ministra sprawiedliwości

Myślę, że takie intencje również przyświecały posłom. Sam początkowo proponowałem inne, wypracowane w Ministerstwie Sprawiedliwości rozwiązanie. Nie zakładało ono jakiejkolwiek roli ministra sprawiedliwości. Wyłączne kompetencje były powierzone prezydentowi. Przy czym nie wchodząc w szczegóły, było to rozwiązanie systemowo odmienne. W trakcie pracy nad wstępnym projektem poselskim koledzy przekonali mnie do rozwiązania zawartego w ostatecznej wersji projektu – stwierdza Zbigniew Ziobro w rozmowie z Jackiem Liziniewiczem w środowej „Gazecie Polskiej”. Jak dodaje:

„Powtórzę – to też była dla nas sprawa drugorzędna. Poprawka przyjęta w trakcie prac sejmowych oddawała tę kompetencję prezydentowi. Choć obecnie obowiązujące przepisy stanowią, że uprawnienie takie posiada Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego. Jeszcze raz zaznaczę, byliśmy gotowi przekazać prezydentowi wszystkie kompetencje ministra sprawiedliwości. Poza czterema poprawkami, które zgłosił i które zostały przez nas do ustawy wprowadzone, nie stawiał takich żądań. Dla mnie w przypadku Sądu Najwyższego kluczową sprawą było stworzenie niezależnej Izby Dyscyplinarnej. Uproszczone procedury dyscyplinarne, uproszczone procedury uchylania immunitetów, szybkie sądy dyscyplinarne, które działać będą pryncypialnie i bezkompromisowo”